MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Adam Mandziara: O mojej roli w Lechii Gdańsk zadecyduje rada nadzorcza i właściciel

Paweł Stankiewicz
Przemyslaw Swiderski
Adam Mandziara w Lechii Gdańsk pełni rolę prokurenta, jest przedstawicielem właściciela i należy do ludzi, którzy podejmuję decyzje. Zapewnia, że nie boi się odpowiedzialności za klub z Gdańska.

- W przypadku Lechii prokurent jest osobą, która może działać tylko w parze z jednym członkiem zarządu, mamy prokurę łączną. Nie ma mowy o sterowaniu z tylnego siedzenia - zapewnia Mandziara. - Ciągle jestem jeszcze w radzie nadzorczej Victorii Koeln, miałem też aktywną licencję menedżerską FIFA, którą dopiero teraz zawiesiłem. Te dwie rzeczy nie pozwalały mi na objęcie stanowiska w zarządzie Lechii. Czy w przyszłości będę miał większą funkcję w klubie, o tym będzie decydować rada nadzorcza po konsultacji z panem Wernzem, miastem i sponsorami.

Prokurent zdradza, że były krótkotrwałe problemy finansowe, ale zostały zażegnane.

- Po przyjęciu nowego zarządu w ciągu tygodnia załatwiliśmy tę sprawę z panem Wernzem i odzyskaliśmy płynność. Nawet jakby któryś z dużych sponsorów się spóźniał teraz z płatnością, to dalej mielibyśmy płynność. Mamy ten luksus, że nie jesteśmy uzależnieni od terminowości każdego wpływu. Sprawa zachwiania płynności na pewno będzie uwzględniona w audycie, który zostanie przedstawiony radzie nadzorczej - mówi Mandziara.

Mandziara przyznał, że dla spraw klubowych zdarza mu się lecieć prywatnym samolotem Franza Josefa Wernzego.

- Nikt nie lata na wycieczki. To są podróże służbowe w konkretnych celach. Bardzo wprost ujmując sprawę, swoimi działaniami przyniosłem Lechii od inwestorów już jakieś 6, 7 milionów euro - powiedział.

Cały wywiad z Adamem Mandziarą można przeczytaj na stronie Dziennika Bałtyckiego

Szukasz więcej sportowych emocji?

POLUB NAS NA FACEBOOKU!
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pierwszy trening kadry Michała Probierza przed EURO 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto