MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Akcja pod Arsenałem

Grzegorz Jankowski
Nawet policjantów z wieloletnim stażem zaskoczyła ilość broni znalezionej w mieszkaniu przy ul. Elbląskiej.
Nawet policjantów z wieloletnim stażem zaskoczyła ilość broni znalezionej w mieszkaniu przy ul. Elbląskiej.
- Pracuję w policji ponad 20 lat, ale takiego arsenału jeszcze nie widziałem - mówi jeden z gdańskich funkcjonariuszy. Chodzi o znalezisko, które odkryto w jednym z mieszkań przy ulicy Elbląskiej w Gdańsku.

- Pracuję w policji ponad 20 lat, ale takiego arsenału jeszcze nie widziałem - mówi jeden z gdańskich funkcjonariuszy.
Chodzi o znalezisko, które odkryto w jednym z mieszkań przy ulicy Elbląskiej w Gdańsku.

Ilością zgromadzonej broni, amunicji i materiałów wybuchowych można byłoby obdzielić spory oddział żołnierzy.
- Z naszego rozpoznania wynikało, że możemy tam znaleźć dwa stare karabiny. Odkrycie było więcej niż zaskoczeniem - dodaje policjant.
"Kolekcjonerem" okazał się 35-letni Jerzy C. W jego mieszkaniu oraz należącej do niego komórce policjanci znaleźli m.in. elementy broni z drugiej wojny światowej, broń gazową, pistolety, karabiny mauser, całkowicie sprawną pepeszę z pełnym magazynkiem, a także fragment działka przeciwlotniczego.

- Duża część tej broni jest nie tylko sprawna, ale też dzięki posiadanej przez niego amunicji gotowa do natychmiastowego użycia - twierdzą policjanci.
Ilość amunicji była równie imponująca. Mężczyzna przechowywał ponad 2 tys. sztuk nabojów kaliber 9 mm, a także pocisk do działka przeciwpancernego.
Na miejscu policjanci użyli psa specjalnie szkolonego do wyszukiwania materiałów wybuchowych. W komórce znaleziono stare pociski artyleryjskie, granat, a także kilkanaście słoików z prochem strzelniczym i dużą ilość trotylu. Mnóstwo pracy z zabezpieczonymi materiałami wybuchowymi mieli wezwani na miejsce saperzy.
Jerzy C. był już karany za takie samo przestępstwo. W 1997 roku za nielegalne posiadanie broni trafił na dwa lata do więzienia. Zarówno wtedy, jak i teraz, tłumaczył się zamiłowaniem do militariów. Jak zeznał, zbierał je w okolicach Gdańska za pomocą wykrywacza do metalu.
Broń i amunicja trafią teraz do biegłego z zakresu balistyki.
- Będziemy sprawdzać źródło i pochodzenie przedmiotów - mówi Danuta Wołk-Karaczewska, rzecznik gdańskiej policji. - Zbadamy, czy nie były one wykorzystywane do przestępstw.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Tragiczne zdarzenie na Majorce - są zabici i ranni

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto