Zobacz: Pożar zabytkowej zajezdni tramwajowej w Gdańsku Oliwie przy ul. Grunwaldzkiej (zdjęcia)
- W środę dostaliśmy od policji komplet materiałów i jest duże prawdopodobieństwo podpalenia, więc zadecydowaliśmy, że należy wszcząć śledztwo - tłumaczy Cezary Szostak, szef Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Oliwa. - To postępowanie w sprawie pożaru, a z doświadczenia wiem, że takie sprawy są skomplikowane i trwają długo, więc wyniki poznamy zapewne nie wcześniej niż za kilka miesięcy.
Prokuratura zamierza teraz przesłuchać świadków zdarzenia i właścicieli terenu - biznesmena Adama Filipowicza i Krzysztofa Mielewczyka, prywatnie męża senator Doroty Arciszewskiej-Mielewczyk.
- Nie mogę jeszcze powiedzieć za wiele. Na pewno będziemy musieli przeanalizować ślady zabezpieczone na miejscu zdarzenia i skorzystać z pomocy ekspertów w dziedzinie pożarnictwa - zapowiada Szostak.
Postępowanie toczy się z paragrafu 163 kodeksu karnego, mówiącego "o sprowadzeniu zdarzenia zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu o wielkich rozmiarach". Sprawcom grozić może nawet 10 lat więzienia.
Pożar w zajezdni wybuchł w sobotę około godziny 22, a w jego gaszeniu wzięło udział siedem zastępów straży pożarnej. Zabytkowy budynek od dawna był niezabezpieczony. Według relacji okolicznych mieszkańców już wcześniej dochodziło tam do mniejszych pożarów i interwencji straży.
**Przeczytaj także:
Szukają przyczyn pożaru zajezdni. Mieszkańcy twierdzą, że budynkiem nikt się nie interesował**
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?