- Ludzie rezerwowali u mnie miejsca noclegowe, nawigacja wskazywała im ul. Radosną, ale widzieli, że jest zamknięta, więc jechali dalej. A że miejsc noclegowych na wyspie nie brakuje, nie chciało im się błądzić i zatrzymywali się w innym ośrodku - opowiada pan Sylwester, właściciel baru i kwater w Sobieszewie. - Później tylko dzwonili, mówiąc, że nie mogli znaleźć adresu. Prowadzę tutaj bar od 20 lat i gorszego sezonu jak ten nie było.
Czytaj także: Sobieszewo: Most na wyspę przez noc będzie zamknięty
Już w lipcu lokalni przedsiębiorcy wysłali pismo do władz Gdańska, w którym zaznaczyli, że skutki dramatycznego spadku frekwencji turystów w naturalny sposób doprowadzą do bankructwa i konieczności zamykania często rodzinnych, popartych tradycją interesów.
- Jesteśmy rozgoryczeni, że nikt nie uprzedził nas o zamiarze zamknięcia ulicy, a sprawa jest tym bardziej bulwersująca, że została dokonana na wniosek jednej prywatnej osoby, która prowadzi działalność w sąsiedztwie wyłączonego odcinka i wykorzystała go na taras swojej restauracji - zaznaczali.
Właściciele restauracji Mandragora, podobnie jak miasto, odpierają zarzuty.
Przeczytaj także: Wyspa Sobieszewska odłączy się od Gdańska?
- Nie występowaliśmy z żadnym pismem, które dotyczyłoby zamknięcia ulicy - zapewnia Jerzy Rudnicki, współwłaściciel lokalu. - Jezdnia najpierw została zamknięta - m.in. ze względu na to, że w pobliżu znajduje się plac zabaw i szkoła, a samochody pędzą jak szalone - później my zrobiliśmy ogródek.
Prowadzący lokal uważają, że protesty części restauratorów to tylko przejaw ludzkiej złośliwości. - Przecież do tamtych ośrodków można dojechać inną trasą, a że ludzie tego nie robią? Może dlatego, że tam jest gorsze jedzenie - zastanawia się Janusz Szczepkowski z Mandragory.
Urzędnicy przyznają, że część ul. Radosnej została zamknięta na wniosek Rady Osiedla. Ta z uwagi na fakt, że Sobieszewo jest terenem turystycznym, zaproponowała stworzenie deptaka. - Ulica będzie zamknięta tylko do końca września, później ruch wróci do normy - zapowiada Tomasz Wawrzonek, kierownik działu inżynierii ruchu ZDiZ.
Takie argumenty nie przekonują jednak właścicieli ośrodków Relaks, Bałtyk, Jantar, Fala, Robinson, Zorza, Neptun, Jung, Pod Brzozami, a także barów Muszelka, Smakosz czy Pod Sosnami, dla których sezon właśnie się skończył.
Radni osiedla, którzy chcieliby, by w przyszłości ul. Radosna w całości stała się promenadą, podkreślają, że postarają się znaleźć w tej sytuacji kompromis, który w przyszłym sezonie pomoże uniknąć nieporozumień.
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?