Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Starogard Gd: Ksiądz całujący obraz Deyny pomógł w promocji

Ewa Macholla, MJ
Wideoklip "Legenda Deyny", który powstał na zlecenie starogardzkiego Urzędu Miasta, wciąż wzbudza emocje. Tym razem radni miejscy z PiS zarzucają pomysłodawcom celowe wywołanie skandalu, który oburzył część mieszkańców miasta. Chodzi o wykorzystanie w teledysku świętych obrazów oraz osoby księdza.

Z takim zarzutem nie chcą się zgodzić urzędnicy. - Chcieliśmy przedstawić piłkarza jako ikonę popkultury - tłumaczy Ludwik Szakiel, naczelnik Wydziału Promocji i Współpracy Zagranicznej. - O Deynie jako o wybitnym piłkarzu pamięta wiele osób, także duchowni. A nasz cel został osiągnięty. Wcześniej nie mogliśmy nawet marzyć o promocji na taką skalę w mediach ogólnopolskich.

Naczelnik ma na myśli m.in. program "Dzień Dobry TVN" oraz obszerny materiał w "Faktach". - Za taką promocję musielibyśmy zapłacić, bo wizyta w studiu telewizji publicznej czy komercyjnej, podczas której opowiadalibyśmy o mieście, kosztuje - podkreśla Szakiel. - My takich pieniędzy nie mamy. Natomiast wyprodukowanie klipu kosztowało nas około 25 tysięcy złotych .

Z kolei Jan Kilian, starogardzki radny PiS, uważa, że teledysk w zamierzeniu miał wywołać skandal. - Świadczy o tym umieszczenie w klipie świętych obrazów oraz młodych, roztańczonych dziewczyn, w tym jednej z gołym brzuchem. Jest i ksiądz całujący obraz z Deyną - wymienia Kilian. - Widać od razu, że takie zestawienie miało skandalizować i że na to bardzo liczono.

- Jesteśmy zadowoleni z końcowego efektu - zapewnia Szakiel. - Klip na youtube.com obejrzało ponad 140 tysięcy osób. Mamy też bardzo dużo wejść na stronę www.legendadeyny.pl. Wreszcie piłkarz jest kojarzony ze Starogardem.

Tymczasem Kilian zapowiada, że on i jego koledzy w Radzie Miasta teraz będą dokładniej przyglądać się działaniom Wydziału Promocji i Współpracy Zagranicznej.
- Obawiamy się nawet, że pieniądze na promocję [wysokość których ustalają radni w budżecie miasta - przyp. red.] zostaną ograniczone - ocenia naczelnik Szakiel.

Ten klip mnie zasmucił

Z ks. Ireneuszem Smaglińskim, rzecznikiem Kurii Diecezji Pelplińskiej, rozmawia Sebastian Dadaczyński
Widział ksiądz wideoklip o Kazimierzu Deynie?
Tak i muszę przyznać, że mnie zasmucił. To niska forma przyciągania widza.

Rozumiem, że podziela ksiądz opinię niektórych radnych, że klip obraża uczucia religijne...
Powiem inaczej. W mojej ocenie to nagranie znajduje się na granicy ośmieszenia zarówno gestów, jak i przedmiotów religijnych. Co do gestów, pragnę zauważyć, że w klipie ksiądz klęczy i całuje obraz. Jeżeli zaś chodzi o przedmioty, to owym przedmiotem jest właśnie obraz.

Co ksiądz podpowiedziałby zatem twórcom nagrania, gdyby miał na nie wpływ?
Bardzo prostą rzecz. Aby trafniej ukazali środowisko, z którego wywodził się Kazimierz Deyna, bo jest ono bardzo ciekawe i bogate. Tym bardziej że Deyna był wielokrotnym reprezentantem i kapitanem reprezentacji Polski w piłce nożnej. Takie przedsięwzięcie artystyczne powinno być zachętą do naśladowania wielkiego mistrza sportu.

Zobaczcie kontrowersyjny wideoklip:

Codziennie rano najświeższe informacje ze Starogardu Gdańskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na starogardgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto