Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gdańsk Jelitkowo: Mieszkańcy budynków przy ul. Bałtyckiej muszą się wyprowadzić

Ewelina Oleksy /dd
Mieszkańcy ul. Bałtyckiej
Mieszkańcy ul. Bałtyckiej Grzegorz Mehring
Urząd Miejski w Gdańsku budynków przy ul. Bałtyckiej remontować nie chciał. Nie chciał także, aby mieszkańcy mieszkania wykupili. Po wizycie pomorskiego konserwatora zabytków okazało się, że magistrat podjął decyzję o wykwaterowaniu mieszkańców z budynków przy ul. Bałtyckiej 6, 20, 21 i 27.

Co dziwniejsze, że jeszcze w maju tego roku o wyprowadzce mieszkańców z ul. Bałtyckiej mowy nie było.

Wtedy Magdalena Kuczyńska z gdańskiego Urzędu Miejskiego zapewniała, że obawy mieszkańców są nieuzasadnione.
O wątpliwościach mieszkańców Jelitkowa i zapewnieniach urzędników pisaliśmy w maju: Mieszkańcy boją się sprzedaży działek w pasie nadmorskim

Pomorski wojewódzki konserwator zabytków wszczął postępowanie w sprawie stanu zachowania budynków komunalnych przy ul. Bałtyckiej. Wnioskowali o to ich mieszkańcy i przedstawiciele Stowarzyszenia Nasze Jelitkowo. I jedni, i drudzy mają bowiem dość tego, że Urząd Miejski w Gdańsku, który jest właścicielem budynków, odmawia ich remontowania.

Co więcej, władze miasta nie zgadzają się na sprzedaż najemcom mieszkań w Jelitkowie, zasłaniając się atrakcyjnością terenu. Już planują wykwaterowania mieszkańców z ul. Bałtyckiej 6, 20, 21 i 27. Część domów ma po tym zostać wyburzona, pozostałe - objęte ochroną konserwatora- sprzedane razem z działką pod inwestycje.

W środę konserwator wezwał przedstawicieli magistratu oraz Gdańskiego Zarządu Nieruchomości Komunalnych na kontrolę zabytkowego zespołu domów rybackich przy ul. Bałtyckiej.

- Zdawaliśmy sobie sprawę, jaki jest stan tych budynków. Nie wiedzieliśmy jednak, że mieszkańcy ze swojej strony podejmowali usilne starania, by mieszkania wykupić, ponieważ widząc, co się dzieje, chcieliby sami decydować o koniecznych remontach - mówiła na miejscu Elżbieta Sieniawska, inspektor. ds. zabytków nieruchomych w WUOZ w Gdańsku.

Według niej, dobrym pomysłem jest, by mieszkańcy mogli wykupić mieszkania, bo wtedy sami mogliby wziąć na siebie ciężar remontów. - Jeżeli miasto takiej możliwości nie da, to będzie zobowiązane jako właściciel wyremontować te budynki. - tłumaczyła Sieniawska.

Przyznała też, że nie wie, na jakiej podstawie magistrat wydał decyzję o wykwaterowaniu mieszkańców z budynków przy ul. Bałtyckiej 6, 20, 21 i 27.

- Nie wiedzieliśmy też o tym, że miasto część z tych budynków planuje wyburzyć. Wnioski w tej sprawie do nas nie wpłynęły - podkreślała i zapowiadała, że efektem jej wizyty będzie najprawdopodobniej wydanie Urzędowi Miejskiemu przez pomorskiego wojewódzkiego konserwatora zabytków zalecenia wykonania wielu prac remontowych w domach przy ul. Bałtyckiej. - Jeżeli to nie poskutkuje, wydamy decyzję nakazującą prace z terminem do wykonania - poinformowała.

Na miejscu stawiła się też grupa lokatorów, która nie szczędziła gorzkich słów urzędnikom: - Miasto od lat nie robi tu nic, tylko czeka, aż to wszystko się zawali i wtedy prezydent będzie mógł sprzedać teren.

Urzędnicy tłumaczyli się brakiem pieniędzy: - Wszystko, o czym państwo mówicie, to duże pieniądze, a my ich na remonty nie mamy.

- Wiemy, że Urząd Miejski nie ma pieniędzy, dlatego chcemy wyjść mu naprzeciw, wykupić mieszkania i je odremontować. To, że te budynki jeszcze stoją, miasto zawdzięcza tylko i wyłącznie najemcom, którzy dbali o te domy jak o własne. Gdy zabraknie w nich ludzi, to wszystko zniszczeje - wskazywała Beata Esden-Tempska ze Stowarzyszenia Nasze Jelitkowo.

A zabraknąć, przynajmniej części z nich, może już niebawem, bo miejscy urzędnicy poinformowali, że jak najszybciej, czyli przed końcem tego roku, chcą "opróżnić z lokatorów" domy przy ul. Bałtyckiej 6, 20, 21 i 27.

- Nadzór budowlany wydał taki nakaz ze względu na katastrofalny stan budynków - uzasadniał Michał Piotrowski z UM w Gdańsku. Podczas obchodu po Jelitkowie okazało się jednak, że decyzja, na którą się powołuje miasto, została wydana... 13 lat temu. - Choć nakazy dotyczące budynków przy ul. Bałtyckiej 20, 21 i 27 wydano w 1998 r., a budynku pod numerem 6 w 2006 r., wciąż są one dla nas wiążące i nie zaszły żadne okoliczności, które mogłyby to zmienić - zaznacza Piotrowski.

Wiceprezydent Maciej Lisicki podkreśla, że rolą konserwatora nie jest decydowanie o prawie własności danej nieruchomości, a jedynie dbanie o to, by była w odpowiedni sposób chroniona. - Opinia konserwatora jest dla nas ważna, ale nie wiążąca. I to dobrze, bo nie wszystkie jego dotychczasowe sugestie okazywały się słuszne - komentuje Lisicki. - Właśnie opracowywane jest studium funkcjonalno-przestrzenne dla rejonu ul. Bałtyckiej, które będzie wytyczną do dalszych działań. Powinno być ono gotowe do końca roku - informuje.

Codziennie rano najświeższe informacje z Gdyni prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto