Choć od zaginięcia Iwony upłynęły ponad dwa lata, do dziś głośno jest o tej nierozwiązanej sprawie. Funkcjonariusze zapewniają, że sprawa zaginięcia Iwony Wieczorek nie została przez policję odłożona na półkę, jednak nie chcą mówić o ewentualnym szukaniu satelitarnych śladów Iwony, powołując się na dobro śledztwa.
- Obecnie policjanci prowadzą działania operacyjne, czyli poufne, dlatego dla dobra tego postępowania nie możemy udzielać żadnych dodatkowych informacji - twierdzi kom. Joanna Kowalik-Kosińska, rzeczniczka KWP w Gdańsku.
Również Iwona Kinda, mama zaginionej dziewczyny, jest zdania, że zdjęcia satelitarne byłyby pomocne w śledztwie.
- O tym, że trzeba zbadać, czy na zdjęciach satelitarnych, wykonanych tamtego dnia nad Trójmiastem, nie ma Iwony, mówiłam od początku - twierdzi Iwona Kinda. - Na moją propozycję reagowano bez entuzjazmu, sugerowano, że policja może wystąpić o przekazanie tych zdjęć, gdy nie będzie już innego wyjścia. Jeśli wreszcie się na to zdecydowano, to bardzo dobrze. Pozostaje jednak pytanie, dlaczego tak późno.
Ostatni raz miejski monitoring zarejestrował idącą z Sopotu w kierunku Jelitkowa dziewczynę przy wejściu na plażę nr 63. Była godzina 4.12. Do domu miała już blisko. Nie dotarła.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?