Zwycięstwo w wielkim stylu odniósł Mamed Chalidow, który wręcz udusił rywala. W pierwszych akcjach wydawało się, że to nie będzie łatwa walka dla naszego zawodnika. Jednak Mamed po raz kolejny pokazał, że potrafi na rywala się "przyczaić".
Chalidow w pewnym momencie złapał przeciwnika mocno za szyję i już nie puścił. Holender dosyć szybko odklepał. Tym samym osłodził nam nieco nastroje po walce "Pudziana".
- Chciałem zobaczyć, co rywal będzie robił. Potem zaatakowałem - powiedział dla Polsatu Chalidow.
- Jestem dobrze przygotowany. Na pewno będzie co oglądać - mówił nam z kolei przed galą KSW 23 Mariusz Pudzianowski. Niestety, dla naszego fightera walka bardzo szybko się skończyła, bo już po kilkudziesięciu sekundach pierwszej rundy.
"Pudzian" poległ w parterze. Amerykanin Sean "Big Sexy" McCorkle założył mu dźwignię na łokieć. To okazało się zabójcze dla ulubieńca naszej publiczności, która była wyraźnie zaskoczona postawą naszego zawodnika.
- Mówi się życie. To mobilizuje mnie do jeszcze cięższej pracy. Widocznie źle odrobiłem lekcje - powiedział po tej walce Pudzianowski.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?