Na gdańskiej Morenie będzie rondo im. Antoniego Szczyta?

Społecznik i niezwykły urzędnik, który przez niemal dwie dekady pracował nad lepszą komunikacją dla Gdańska i Pomorza. Jego często rewolucyjne jak na ówczesne realia pomysły do dziś służą mieszkańcom. Trzy lata po tragicznej śmierci Antoniego Szczyta pojawił się pomysł nazwania jego imieniem jednego z gdańskich rond.

Był szefem Pomorskiego Ośrodka Ruchu Drogowego, zanim dał się poznać jako jeden z bardziej charyzmatycznych gdańskich urzędników. 18 lat pracował w Urzędzie Miejskim, a przez 11 koordynował m.in. rozbudowę dróg rowerowych, czyniąc z Gdańska "rowerową stolicę Polski". Rowery były tylko jedną z jego pasji, bo Antoni Szczyt był prawdziwym człowiekiem renesansu. Dziś przez wielu wspominany jest jako najsympatyczniejszy urzędnik, z jakim się spotkali. Niespełna trzy lata temu zginął tragicznie w wypadku w trakcie krótkiego urlopu w RPA.

- To był bardzo zacny człowiek, a dziś został trochę zapomniany. Miał taką zaletę, że zawsze odbierał telefon i rozmawiał z każdym. To był chyba jedyny taki "czynownik", który był tak blisko człowieka - opowiada dr Marek Prusakowski z Pomorskiego Centrum Chorób Zakaźnych i Gruźlicy w Gdańsku, pomysłodawca utworzenia komitetu, inicjator nadania imienia Antoniego Szczyta rondu na skrzyżowaniu Jaśkowej Doliny i Wileńskiej na gdańskim Migowie. - Jeżdżę tamtędy od lat i pamiętam korki, jakie tworzyły się przed budową tego ronda, wypadki. Któregoś dnia zauważyłem, że na środku jezdni wyrosło rondo. Od razu zadzwoniłem do Antka, żeby mu pogratulować, a on cholernie się ucieszył, że ktoś to docenił - relacjonuje dr Marek Prusakowski.

- Pomysł na pewno jest ciekawy, choć warto się zastanowić, jaka jest o Antonim Szczycie ogólna opinia, bo to, że bardzo lubiły go osoby, które go znały, chyba nie wystarczy, by nazwać jego imieniem ulicę. Przez lata jako urzędnik odpowiadający za komunikację był swoistą "tarczą strzelniczą" - to na nim koncentrowały się złe emocje, kiedy na przykład tramwaje się spóźniały - mówi Roger Jackowski z Gdańskiej Kampanii Rowerowej. - Zasługi Szczyta dla rowerzystów i komunikacji w Gdańsku są niezaprzeczalne. Był barwną i wielowymiarową osobowością, bardzo zaangażowaną społecznie, ale też w kulturę - dodaje. Zapowiada, że GKR poprze inicjatywę na rzecz uczczenia pamięci Antoniego Szczyta.

- Nie mamy wpływu na realizację tego typu inicjatyw. My wykonujemy modernizację infrastruktury, ale decyzje w podobnych sprawach podejmuje Rada Miasta Gdańska - zastrzega Katarzyna Kaczmarek, rzecznik gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni.

Czy powstanie rondo Antoniego Szczyta na razie nie wiadomo, ale podobne inicjatywy dotyczące znanych współczesnych postaci w Gdyni przypomina Joanna Grajter, rzecznik tamtejszego Urzędu Miasta.
- Imiona nieżyjącej już prezydent Franciszki Cegielskiej i wiceprezydenta Macieja Brzeskiego nadano u nas węzłom komunikacyjnym. Wszystko zależy od poparcia społecznego dla pomysłu, ale są sytuacje, kiedy społeczność lokalna chce dać sygnał, że postawa czy poglądy danej osoby są jej bliskie - tłumaczy.