Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Krzysztof Bąk, obrońca Lechii Gdańsk: O reprezentacji nie myślałem

Paweł Stankiewicz
Rozmowa z Krzysztofem Bąkiem, obrońcą piłkarskiej drużyny Lechia Gdańsk


Jak samopoczucie po wyleczeniu kontuzji?

Jest coraz lepiej. Teraz mamy wolne, ale wcześniej trenowałem indywidualnie oraz biegałem, aby wzmocnić swoją wytrzymałość. Na pewno nie były to lekkie treningi. Na razie jednak nie miałem okazji ćwiczyć na boisku.

7 stycznia 2010 roku Lechia wznawia treningi. Zgodnie z planem wejdziesz w okres przygotowawczy do rundy wiosennej na pełnych obrotach?

Nie wyobrażam sobie, aby było inaczej. Jestem przekonany, że będę na 100 procent gotowy, aby normalnie pracować z całym zespołem.

Runda jesienna była dla Ciebie udana.

Na pewno nie do końca. Mógłbym tak powiedzieć, gdyby nie przytrafiła mi się kontuzja i zagrałbym we wszystkich spotkaniach. Stało się jednak inaczej i w ostatnich meczach jesieni musiałem pauzować. Do tego kontuzjowany był Jakub Kawa i trener Tomasz Kafarski musiał szukać innych rozwiązań. W takich sytuacjach czasami na prawą obronę przesuwa się zawodników z lewej strony defensywy, ale tak się złożyło, że i tutaj mieliśmy kontuzje. Stąd z konieczności przesunięci zostali piłkarze ofensywni. Ja tylko się cieszę, że udało mi się ustabilizować formę i grałem w miarę równo we wszystkich spotkaniach i to jest dla mnie plus z rundy jesiennej.

Twoi zastępcy nie spisywali się najlepiej.

Nie jestem od oceniania kolegów z zespołu, ale się z tym nie zgadzam. Maciej Rogalski spisywał się przyzwoicie, a potem przesunięty ze środka obrony na prawą stronę Hubert Wołąkiewicz też pokazał, że z powodzeniem radzi sobie i na tej pozycji.

Był taki moment, że Franciszek Smuda, selekcjoner reprezentacji Polski, powiedział że na styczniowy turniej do Tajlandii zabierze po jednym zawodniku ze wszystkich klubów ekstraklasy. Później się z tego wycofał, ale nie przyszła Ci myśl o powołaniu?

Nie, nie. W ogóle o tym nie myślałem. W Lechii nie ma gwiazd, tworzymy wyrównany zespół, a tak naprawdę o takim powołaniu mogliby myśleć wszyscy w naszej drużynie. Pewnie, że byłoby miło znaleźć się w kadrze i przez chwilkę taka myśl zamigotała w głowie, ale szybko zniknęła.

Za to trener Kafarski powiedział, że Krzysztof Bąk jest ważną postacią w Lechii i jednym z tych zawodników, na których buduje ten zespół.

O, tego nawet nie wiedziałem. Mało gazet czytam. Na pewno jednak bardzo miło mi to słyszeć. Staram się wykonywać co do mnie należy, zarówno na treningach, jak i podczas samych meczów ligowych.

Jesienią wyszło, że jest mało obrońców w Lechii. Linia defensywna potrzebuje wzmocnień?

To nie do mnie pytanie. Uważam jednak, że trochę mieliśmy pecha, bo te wszystkie kontuzje po prostu zbiegły się w czasie i stąd problemy z zestawieniem linii obrony. Na pewno jednak wzmacnianie zespołu ma służyć rozwojowi i grze o coraz wyższe cele.

Zajmujecie szóste miejsce w tabeli ekstraklasy. To pozycja adekwatna do Waszych aktualnych możliwości?

Gdybyśmy byli w czołowej czwórce tabeli, to na pewno powiedziałbym, że to miejsce na wyrost. Jednak szósta, siódma pozycja trafnie określa nasz aktualny potencjał. Jednak przy trzech, czterech wzmocnieniach możemy walczyć o wyższe miejsce. Oczywiście nie włączymy się do gry o mistrzostwo Polski, ale czwarta lokata już byłaby w naszym zasięgu.

Gracie jeszcze w Remes Pucharze Polski...

I nie zapominamy o tym. To będą mecze równie ważne, jak te ligowe. Postaramy się postawić Wiśle i sprawić niespodziankę. A jeśli awansujemy do grona czterech najlepszych zespołów w tych rozgrywkach, to wszystko będzie możliwe. Na pewno do tych rozgrywek podejdziemy równie poważnie, jak do meczów o ligowe punkty. Do tych meczów jeszcze jednak daleka droga.

Jak spędzisz sylwestra?

W Warszawie. W domu z najbliższą rodziną. Moja żona dwa miesiące temu urodziła nam córeczkę, Gabrysię, i raczej nie ma możliwości, żeby mogła teraz szykować się na jakąś imprezę sylwestrową. Spędzimy ten czas razem, a potem i tak czeka mnie powrót do Gdańska i rozpoczęcie mozolnych i ciężkich przygotowań do rundy wiosennej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Krzysztof Bąk, obrońca Lechii Gdańsk: O reprezentacji nie myślałem - Gdańsk Nasze Miasto

Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto