Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piłkarze Lechii zostali bez premii

Paweł Stankiewicz
Fot. T. Bołt
Piłkarze Lechii Gdańsk nie dostają jednak zamrożonej części premii za zajęcie ósmego miejsca na zakończenie sezonu. Zawodnikom koło nosa przeszło 700 tysięcy złotych. W regulaminie premiowym jest bowiem zapis, że nie liczą się żadne kwestie korupcyjne w lidze. I choć biało-zieloni faktycznie zajęli ósme miejsce, to jednak za nimi uplasowała się Jagiellonia Białystok, która na starcie miała dziesięć punktów ujemnych. Nie patrząc na to, gdańszczanie zakończyliby ekstraklasę na dziewiątej pozycji, a o tym właśnie mówi jeden z punktów regulaminu premiowania piłkarzy. A gdyby biało-zieloni zdobyli jeden punkt więcej, to zajęliby szóste miejsce i nie byłoby teraz żadnych problemów.

- To wszystko prawda - przyznaje Hubert Wołąkiewicz, kapitan Lechii. - Biorąc to pod uwagę, to zajęliśmy dziewiąte miejsce. Będziemy rozmawiać jeszcze w tej sprawie z zarządem klubu, bo jednak uważam, że jakieś premie nam się należą. Przyznaję, że wiosna nie była udana w naszym wykonaniu. Trzeba jednak patrzeć na cały sezon, a nie tylko na jedną rundę. A ten punkt regulaminu gdzieś nam umknął.
- Nic nie wiem o spotkaniu piłkarzy z zarządem. Regulamin był jasny, czytelny i został podpisany przez piłkarzy. Nie bardzo widzę zatem podstawy do tego, aby zawodnicy mogli cokolwiek kwestionować. A okazji do powiększenia dorobku punktowego przez cały sezon było dużo - powiedział Błażej Słowikowski, rzecznik prasowy gdańskiego klubu.
Czy to oznacza, że trener Tomasz Kafarski i jego podopieczni nie wypełnili celu, jakim było zajęcie ósmego miejsca w tabeli ekstraklasy na zakończenie sezonu?
- Cel został zrealizowany, ale premia to już kwestia regulaminu - wyjaśnia Maciej Turnowiecki, prezes Lechii.
Tymczasem Lechia już szuka piłkarzy, którzy mogliby wzmocnić gdańską drużynę w kolejnym sezonie. Na razie chodzi o graczy zagranicznych i stąd poniedziałkowa wizyta prezesa Turnowieckiego, dyrektora Błażeja Jenka oraz trenera Kafarskiego w Warszawie. Tam spotkali się z Michaelem Segevem, współpracownikiem Piniego Zahaviego. Obaj panowie reprezentują słynną agencję menedżerską GOL International, a z przedstawicielami Lechii spotkali się już w listopadzie ubiegłego roku. Firma ta reprezentuje ponad 600 zawodników, w tym wiele piłkarskich gwiazd światowego formatu.
- To spotkanie miało na celu kontynuację rozmów, które zaczęliśmy już w ubiegłym roku. Jest jeszcze za wcześnie na to, aby już teraz mówić o konkretach. Wszystko w swoim czasie. Na pewno poinformujemy opinię publiczną o naszych ruchach transferowych - zapewnił prezes Turnowiecki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Piłkarze Lechii zostali bez premii - Gdańsk Nasze Miasto

Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto