Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Organizatorzy kolonii oszczędzają na ratownikach

Redakcja
K. Miśdzioł
Rodzice, wysyłając dzieci na kolonie nad morze, nie mają pojęcia, że organizatorzy, oszczędzając kilka złotych, nie zatrudniają ratowników. WOPR może oddelegować ratownika, ale weźmie za to dodatkową opłatę. Koszt ratownika na cały sezon to 5 tys. złotych - każdego rodzica kosztowałoby to ok. 6 zł więcej za pobyt dziecka

Duża grupa dzieci wchodzi nagle do wody. Są na kąpielisku strzeżonym. Pojawia się przedstawiciel Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratowniczego i pyta, czy grupa ma własnego ratownika. - Przecież jesteśmy na plaży strzeżonej, po co? - słychać w odpowiedzi. A po chwili pada zdumione: Mamy jeszcze płacić za ratownika?!

Taka scena nie należy do odosobnionych. Gminy lub inne instytucje opiekujące się plażami organizują kąpieliska i opłacają ratowników, aby strzegli bezpieczeństwa plażowiczów. Tymczasem zgodnie z przepisami kolonie powinny mieć dodatkowo swoich ratowników, którzy pilnują dzieci wchodzące do wody. Mogą to być WOPR-owcy stacjonujący na plażach, ale wezmą za do dodatkowe opłaty.
- Często opieka nad koloniami oznacza konieczność zatrudnienia dodatkowych osób - tłumaczą w WOPR. - A to przecież kosztuje.

Niestety, organizatorzy kolonii albo oszczędzają, albo nie znają dokładnie zasad zorganizowanego wypoczynku nad wodą. Zdarza się zatem tak, że rezygnują z opieki ratowników i w ogóle kąpieli, albo ryzykują, kąpiąc się na plażach niestrzeżonych.

Więcej o tym problemie przeczytasz w czwartkowym, papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego"

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto