I niewiele pomogły rozmowy Jarosława Pucka, dyrektora Zarządu Komunalnych Zasobów Lokalowych z mieszkańcami osiedla Głuszyna. Nie chcą oni u siebie kontenerów dla trudnych lokatorów miasta, ani żadnego innego budownictwa socjalnego. Są wśród nich osoby tak zdesperowane, że już teraz zapowiadają pikietę pod urzędem miasta. Nie dla kontenerów mówią też: dyrekcja szkoły i dowództwo bazy wojskowej w Krzesinach.
Spory kawałek ziemi między ulicą Głuszyna a opłotowanym terenem jednostki wojskowej należy do miasta. Stoi tam już nieduży komunalny dom, w którym mieszka kilkoro lokatorów. Miejsce na kontenery socjalne wydaje się być prawie idealne, bo w pobliżu nie ma wielkiego osiedla. Z dwóch stron las i jednostka wojskowa. Blisko do przystanku autobusowego, kościoła. Lokatorzy kontenerów nie powinni więc czuć się ‚wyrzuceni” z Poznania. Zdecydowanie odmienny pogląd na tę lokalizację mają jednak mieszkańcy Głuszyny.
– Kontenery stanąć mają zaledwie sto metrów od schroniska młodzieżowego. Trudni lokatorzy nie będą wzorem wychowawczym dla młodych ludzi – podkreśla Henryk Kania, przewodniczący Rady Osiedla.
Trudnego sąsiedztwa obawiają się też wojsko i szkoła. Ale najwięcej do powiedzenia mają ci, którzy tu mieszkają od lat. – Walczyliśmy z podpaleniami altan na działkach. Boimy się, że to wróci. Podobnie jak kradzieże. Najwięcej obaw mają osoby posiadające niedaleko lokalizacji dla kontenerów zakłady produkcyjne oraz mieszkańcy wspólnot w blokach – mówi H. Kania.
Ma on całkowite poparcie lokalnej społeczności. Czuje się jednak oszukany przez miejskich radnych, z którymi latem objeżdżał wszystkie lokalizacje i już wtedy sprzeciwił się kontenerom na Głuszynie.
– Z tego, co wtedy mówiono, wnioskowałem, że nasze argumenty spotkały się ze zrozumieniem i zrezygnowano z tej lokalizacji – mówi przewodniczący. – Uważam, że kontenery urągają podstawowym zasadom życia w cywilizowanym społeczeństwie. Do rozwiązywania problemów z trudnymi lokatorami należy stosować prawo.
– Lokalizacja na Głuszynie jest aktualna – nie zmienia zdania J. Pucek. – Pracujemy nad warunkami zabudowy na tym terenie, ale jednocześnie także na działkach przy ulicy Średzkiej, Darzyńskiej i Kopaninie – dodaje. Przy Średzkiej ma stanąć 10, na Głuszynie 15 kontenerów.
– Właściwie tylko jeden argument mieszkańców mnie przekonuje. Nie ma tam posterunku policji. Także pogotowie przyjeżdża z Rataj. A do pokonania mają często zamykany przejazd kolejowy – wskazuje J. Pucek. Kontenery mają stanąć i zostać zasiedlone już w styczniu.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?