Na najbliższej sesji radni Rada Miejska w Debrznie ma zatwierdzić nowy miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego dla gminy Debrzno, który uwzględnia miejsca, gdzie siłownie mogą stanąć. To zapali zielone światło tej inwestycji. Nic nie dojdzie jednak do skutku, jeśli firma nie otrzyma pozwolenia na włączenie do sieci elektroenergatycznej. – Jesteśmy na etapie uzgodnień – dowiedzieliśmy się w słupskiej firmie.
Pierwsze wiatraki w gminie Debrzno mogą stanąć już w 2012 roku. Może być ich w sumie nawet 50, każdy wysoki na 100 metrów i o mocy 2 Megawatów. Ile ich stanie, okaże się dopiero gdy zostaną przeprowadzone całoroczne pomiary wiatrów. Tereny powiatu człuchowskiego wśród firm budujących elektrownie wiatrowe cieszą się jednak powodzeniem (pod uwagę brane są także gmina Człuchów i gmina Czarne), bo wiatr jest tu jedynie o kilka-kilkanaście procent słabszy niż nad morzem.
Na razie firma ze Słupska nie związała się z rolnikami umowami. Na wcześniejszych spotkaniach była jednak mowa na jakie korzyści mogą liczyć ci, którzy wydzierżawią ziemię pod wiatraki. Jak się dowiedzieliśmy, za roczną dzierżawę około 30 arów pod każdą siłownię rolnik ma otrzymać 2,2 procent kwoty, jaką uda się pozyskać ze sprzedaży energii wyprodukowanej przez dany wiatrak. Ma to być jednak kwota nie mniejsza niż 9 tys. euro na rok.
Ręce zacierają też włodarze gminy Debrzno. Jeśli ferma wiatrowa zostanie zbudowana, na początek samorząd dostanie około 70 tys. zł podatku, stanowiącego około dwóch procent wartości każdego wiatraka. Potem do jej kasy będzie trafiać co roku podatek od nieruchomości. Od jednego wiatraka może to być kwota rzędu 25 tys. złotych.
Seria pożarów Premier reaguje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
