- Co prawda post się kończy, ale na moim stole w Wielkanoc będzie raczej skromnie. Nie dlatego że chcę dalej pościć. Na wystawne święta mnie po prostu w tym roku nie stać - przyznaje smutno Maria Kiszkowiak, emerytka z Gdańska.
ZOBACZ PORÓWNANIE CEN 2010/2011
Kobieta podkreśla, że na jej wielkanocnym stole znajdą się tylko najbardziej tradycyjne produkty. - Na pewno kupię jajka, nie wyobrażam sobie świąt bez nich. Do tego szynka, żurek i biała kiełbasa. Babkę upiekę sama. Jeśli przyjdzie syn z wnukami, postaram się o czekoladowe jajka - wylicza i dodaje, że czeka ją spacer po sklepach w poszukiwaniu jak najtańszych towarów.
Czytaj także: Pracują bez umów, nie dostają pieniędzy
Z założeniem, że dla oszczędności warto się nachodzić, zgadza się wielu mieszkańców Pomorza, bo na rynkach i halach targowych panuje większy niż zwykle ruch.
- Klienci kupują mniej niż rok temu, do tego wybierają towar znacznie staranniej. Widać, że się dla nich liczy każdy grosz. A ceny faktycznie poszły w górę - przyznaje jedna ze sprzedawczyń na gdańskiej hali przy placu Dominikańskim.
Dramat Iwony i Patryka poruszył sejm
Drogo jest nie tylko w dużych miastach. W mniejszych miejscowościach, gdzie jest zazwyczaj większe bezrobocie, podwyżki dają się mieszkańcom we znaki jeszcze dotkliwiej.
Cały tekst i dokładne wyliczenie cen poszczególnych produktów czytaj w papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego".
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?