Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Adam Mandziara, prezes Lechii Gdańsk: Nie różnimy się od innych zespołów

Paweł Stankiewicz
Adam Mandziara
Adam Mandziara Fot. Piotr Hukało
Rozmowa z Adamem Mandziarą, prezesem Lechii Gdańsk, o sytuacji biało-zielonych w tabeli Lotto Ekstraklasy i zaległościach wobec piłkarzy.

Co Pan sądzi o postawie Lechii w meczu z Bruk-Betem Termaliką i sytuacji w tabeli Lotto Ekstraklasy?
Cytując słowa trenera z ostatniej konferencji pomeczowej - “myślę, że zaangażowanie było na wysokim poziomie, na takim, na jaki nas stać. Nie uważam, żebyśmy podeszli bez zaangażowania.” Razem wygrywamy. Razem również przegrywamy. Absolutnie wiemy, że w tym meczu nie stanęliśmy do końca na wysokości zadania. Teraz jednak to nie jest czas na rozpamiętywanie tego, co było. Najważniejszym celem jest teraz skupienie się na kolejnym meczu. Walka będzie toczyła się do ostatniego gwizdka.

Czy obawia się Pan degradacji do I ligi i jaki ma plan na taką ewentualność?
Jak spojrzy się na tabelę, trzeba brać pod uwagę wszystkie możliwe opcje. Jesteśmy świadomi powagi sytuacji, w której jesteśmy. W tym momencie naszym priorytetem wspólnie z drużyną jest walka o utrzymanie. Naszym jedynym celem jest pozostanie w ekstraklasie. Nie chowamy głowy w piasek. Raz jeszcze podkreślając słowa trenera Stokowca, walczymy do ostatniego meczu.

Ile dziś wynoszą zaległości płacowe wobec zawodników?
Każdy klub rozlicza się z piłkarzami zgodnie z ustalonym harmonogramem wypłat. Lechia pod tym kątem nie różni się od innych ekstraklasowych zespołów. W związku z tym wszystkie wynagrodzenia są wypłacane według harmonogramu ustalonego z radą drużyny. Żeby uniknąć dalszych spekulacji - wszystkie kryteria finansowe zgodne z wymogami Polskiego Związku Piłki Nożnej zostały spełnione, a co się z tym wiąże - zobowiązania finansowe zostały uregulowane.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto