Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Asseco wygrywa z liderem: Asseco Prokom Gdynia 76:73 Energa Czarni Słupsk

Maciej Czarniak
Maciej Czarniak
Przed Mistrzem Polski niełatwy mecz. Energa prowadzi w lidze dość pewnie wygrywając kolejne mecze. Jeśli zawodnicy Asseco chcą wygrać i pokazać, że są w Polsce najlepsi, ten mecz trzeba wygrać.

Energa zaczęła od szybkie prowadzenia 2:0. Bannerman szybko trafia trójkę i Energa prowadzi już 5:0. Za moment strata Prokomu i po kontrze zrobiło się już 7:0 dla Energi. Pacesas szybko wziął czas, po którym w końcu padły pierwsze punkty dla gdynian - Varda wykorzystał swoją siłę i zdobył dwa oczka. Energa popełnia dwie straty z rzędu (w tym 2 faul Davisa), a Asseco odpowiedziało punktami i było 7:6. Następne 2 minuty toczyła się walka kosz za kosz. Oba zespoły grały na wysokiej skuteczności i pewnie trafiały do kosza. Na trzy minuty przed końcem kwarty wynik brzmiał 15:14 dla Asseco, kiedy to po rzucie Vardy gdynianie objęli pierwsze prowadzenie w meczu. Niestety Asseco do końca kwarty przeżywało kryzys. Seria 10 punktów słupszczan, pozwoliła im wyjść na prowadzenie 24:15.

Druga kwarta znów zaczęła się od punktów Energi. Przez następne 3 minuty żaden z zespołów nie potrafił trafić do kosza. W końcu niemoc rzutową przełamał Giddens trafiając za dwa punkty. Nastąpiła cała seria punktów - Hrycaniuk, Eldridge, Giddens. Różnica zmniejszyła się do jedynie 4 oczek na korzyść Czarnych. Trener Energi wziął czas, a zaraz po nim Blassingame trafiał, ale J.R. natychmiast odpowiedział czterema punktami. Asseco przegrywało już tylko 1 punktem. W akcji obronnej Łapeta potężnie zablokował rywala, ale Mistrz Polski nie potrafił objąć prowadzenia. W ostatniej akcji połowy Cesnauskis trafił trójkę i Czarni schodzili na przerwę prowadząc 36:32.

Trzecią kwartę lepiej zaczęli gdynianie. Rzucili cztery punkty z rzędu i zmniejszyli stratę do 1 punktu. Czarni natychmiast odpowiedzieli "trójką". Chwilę później wsadem akcje skończył Białek, a Blassingame rzucił z pod kosza i słupszczanie znowu prowadzili wysoko - 44:36. Potem trafili Białek oraz Witka i na 5 minut do końca kwarty wynik brzmiał 47:41. Przez następne minuty zespoły zdobywały punkty głównie z linii rzutów osobistych. Różnica utrzymywała się na poziomie 8 punktów. W końcówce lepiej zagrali gospodarze i na przerwę schodzili przegrywając 57:52.

Ostatnia kwarta zaczęła się od kolejnych punktów Szczotki. Chwile później ten sam zawodnik wyśmienicie podał do Videnova, a ten w ostatniej sekundzie akcji trafił "trójkę". Dała ona kolejny remis Prokomowi, 57:57. Czarni próbowali odzyskać prowadzenie, ale Varda świetnie blokował. Niestety dla Prokom Videnov też stracił piłkę. Czarni nie trafiają w swojej akcji i odpuszczają Vardę w obronie, który po raz kolejny trafił. Tym razem za trzy punkty i Asseco po raz pierwszy w meczu prowadziło trzema oczkami. Energa popełniła stratę, a Wilks po solowej akcji zwiększył prowadzenie do pięciu oczek. Zaczęła się gra kosz za kosz. Wynik oscylował na granicy remisu, a zespoły co chwilę trafiają "trójki". Na trzy minuty przed końcem meczu wynik brzmiał 68:68. Na 100 sekund przed końcem Bannerman trafił za trzy punkty i goście znów objęli trzypunktowe prowadzenie. Ewing trafił dwa osobiste zmniejszając stratę do jednego punktu. Czarni mieli okazję zwiększyć prowadzenie, ale Asseco świetnie broniło i wymusiło błąd 24 sekund. Prokom musiał rzucić punkty w następnej akcji żeby mieć szansę na wygraną. I to im się udało. Rewelacyjne podanie Hrycaniuka wykorzystał Ewing, dzięki czemu Mistrz objął prowadzenie 74:73. Czarni mieli 12 sekund na rzucenie punktów, ale zagrali fatalnie. Łąpeta przechwycił piłkę, a goście musieli faulować. Kolejne osobiste trafił Ewing i prowadzenie Prokomu wynosiło 3 punkty. Goście nie trafili za trzy punkty i przegrali swój pierwszy mecz w lidze.

Asseco Prokom Gdynia 76:73 Energa Czarni Słupsk
(15:24, 17:12, 20:21, 24:16)

Asseco: Ewing 15, Varda 10, Szczotka 8, Witka 7, Wilks 6 - Giddens 16, Videnov 6, Eldridge 4, Łapeta 2, Hrycaniuk 2, Burrell 0.
Energa Czarni: Bennerman 20, Blassingame 15, Białek 15, Roszyk 2, Davis 2 - Cesnauskis 11, Oakes 4, Szawarski 2, Leończyk 2.

Czytaj też:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto