- Od początku grudnia obserwujemy wzrost liczby zachorowań na grypę, która pod koniec poprzedniego miesiąca osiągnęła wartości alarmowe. Codziennie coraz więcej pacjentów zgłasza się po pomoc, a najgorsze wciąż przed nami - ostrzegają lekarze.
Od 1 września 2016 r. do 15 stycznia 2017 r. pomorski sanepid zanotował 343 201 ostrych infekcji układu oddechowego, w tym przypadki podejrzeń/rozpoznań grypy i zachorowań grypopodobnych.
- Infekcje oddechowe powodowane są ok. 200 typami różnych wirusów, które u każdego z nas wywołują zachorowanie średnio kilka razy w roku. Przeziębienie może nas dopaść przez okrągły rok, ale typowy sezon zachorowań trwa od połowy września do połowy kwietnia. Zwykle jeden raz w trakcie sezonu infekcji występuje szczyt zachorowań - wtedy, gdy atakuje wirus grypy - tłumaczą specjaliści z międzynarodowej firmy medycznej Medicover.
Jak wynika z najnowszych danych, w tym sezonie liczba zachorowań na grypę zaczęła zdecydowanie rosnąć o miesiąc wcześniej w porównaniu do lat ubiegłych. Według prognoz najwyższy poziom infekcji przewidywany jest na koniec stycznia.
- Co roku regularnie monitorujemy liczbę wizyt z rozpoznaniami infekcyjnymi. Analiza statystyczna rozpoznań stawianych na wizytach przez naszych lekarzy pozwala wykryć nagły wzrost zachorowań na grypę. Dzięki temu możemy bardzo precyzyjnie wskazać początek szczytu infekcyjnego i skutecznie się do niego przygotować - mówi Małgorzata Kiljańska z Medicover. - Szczyt infekcyjny trwa 6-8 tygodni. Nagły wzrost zachorowań dotyczy w większości wypadków najpierw dzieci, a następnie, z opóźnieniem kilku dni, także dorosłych - dodaje.
Należy pamiętać, że grypa jest związana z cięższym przebiegiem niż zwykłe przeziębienie i może wiązać się z groźnymi powikłaniami, takimi jak zapalenie płuc czy mięśnia sercowego. Dlatego ważne jest, aby umieć odróżnić grypę od przeziębienia i pozostać w domu do momentu całkowitego powrotu do zdrowia.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?