Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Autoportret artystki z czaszką w dłoni. „Pałac sztuki. Młode malarstwo polskie” w Muzeum Narodowym w Gdańsku

Grażyna Antoniewicz
Julia Curyło, „Baranki Boże”, 2009, olej na płótnie (+ instalacja, pcv). W 2009 roku artystka ukończyła z wyróżnieniem Wydział Malarstwa Akademii Sztuk Pięknych  w Warszawie
Julia Curyło, „Baranki Boże”, 2009, olej na płótnie (+ instalacja, pcv). W 2009 roku artystka ukończyła z wyróżnieniem Wydział Malarstwa Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie Materiały prasowe Muzeum Narodowego w Gdańsku
Muzeum Narodowe w Gdańsku wzbogaciło się o 153 prace malarskie 109 twórców. Na ich zakup 400 tysięcy dolarów dał brytyjski malarz urodzony w 1938 roku w Kuwejcie. Obrazy z tej kolekcji zobaczymy wkrótce na wystawie w Pałacu Opatów w Oliwie.

Pierwszą reakcją na złożoną przez Basila Alkazziego propozycję było niedowierzanie - opowiada kurator wystawy Wojciech Zmorzyński. - Forma mecenatu prywatnego w takiej skali jest w Polsce wydarzeniem niespotykanym. Nie wspominając już o idei utworzenia za prywatne środki kolekcji sztuki młodych twórców posługujących się tradycyjnym medium malarskim.

Podpisano umowę i dzięki Funduszowi Zakupowemu Basila Alkazziego & Halimy Nałęcz, muzeum mogło rozpocząć tworzenie kolekcji.

Hojny mecenas nie stawiał żadnych warunków, zaufał kuratorom Oddziału Sztuki Nowoczesnej MNG, zdał się na ich wiedzę i kompetencje.

Nieważne są nagrody

- Przez trzy lata kupowaliśmy prace artystów młodych, którzy debiutowali po 2000 roku, choć datę tę potraktowaliśmy raczej symbolicznie - opowiada Wojciech Zmorzyński. - Przy wyborze kierowaliśmy się przede wszystkim ich dorobkiem i pozycją na „scenie artystycznej”, bo nie chcieliśmy się zamykać jedynie na twórcach już wysoko sklasyfikowanych, z licznymi nagrodami i wystawami.

Oczywiście, podjęto pewne ryzyko, zapraszając do współpracy malarzy mniej uhonorowanych, dopiero debiutujących po ukończeniu uczelni plastycznych.

- Z naszej perspektywy ich poszukiwania były oryginalne i cenne. Chcieliśmy uchwycić zarówno różnorodność, jak i specyfikę tego, co się aktualnie dzieje w malarstwie polskim - dodaje Wojciech Zmorzyński.

Halima malarka

Idea powstania kolekcji z Funduszu Zakupowego Basila Alkazziego & Halimy Nałęcz, wiąże się z wcześniejszym niezwykłym darem dla Muzeum Narodowego w Gdańsku.

W 1983 roku Halima Nałęcz, malarka i właścicielka londyńskiej Drian Galleries, ofiarowała muzeum 384 prace artystów związanych z jej galerią. Wybór Muzeum Narodowego w Gdańsku nie był przypadkowy. Po II wojnie światowej Pomorze było miejscem przesiedleń ludności z Wileńszczyzny, skąd pochodziła Halima Nałęcz (pseudonim artystyczny) - stąd jej sentyment do Gdańska i znajomość z pracownikami gdańskiego muzeum.

Z fabryki pończoch do galerii

Halima Nałęcz to postać o wyjątkowo barwnym życiorysie. Urodziła się 2 lutego 1914 r. w Antonowie na Wileńszczyźnie.

Na początku wojny polsko-bolszewickiej wraz z rodziną zmuszona była do wyjazdu z majątku. Po wybuchu wojny niemiecko-sowieckiej znalazła się w Moskwie. Udało się jej wyjechać przez Odessę i Turcję do Hajfy, gdzie wstąpiła do Służby Pomocniczej Kobiet przy 2. Korpusie Wojska Polskiego. Pracowała tam jako dekoratorka, zajmowała się również scenografią.

W 1949 r. znalazła się w Libanie, gdzie zdecydowała się na wyjazd do Anglii. Po przyjeździe na wyspy pracowała w przędzalni bawełny i fabryce pończoch. Wyszła za mąż za Zygmunta Nałęcza. W Wielkiej Brytanii rozpoczęła naukę malarstwa.

W 1957 r. przy Porchester Place w Londynie założyła własną galerię - Drian Gallery (trzy lata później przemianowana na Drian Galleries), którą prowadziła do 2000 roku.

Halima wiele podróżowała po Europie nawiązując kontakty z młodymi artystami. Inwestowała w ich twórczość. Było to dość ryzykowne, gdyż nie miała pewności, czy twórcy osiągną sukces, ale jak sama twierdziła:

„Bardzo wiele galerii było przede wszystkim komercyjnymi; brały do siebie tylko tych artystów, których łatwo było sprzedać. Ale ja byłam temu przeciwna. Wystawiałam twórców, którzy byli trudni. I jeśli mam satysfakcję, to przede wszystkim dlatego, że przetrwałam trudny okres. Że dzisiaj ci trudni malarze są znani na świecie, a o tych łatwych dawno już zapomniano”.

Obok działalności wystawienniczej Halima Nałęcz przez wiele lat realizowała swoją pasję kolekcjonerską. Gromadzone latami dzieła sztuki współczesnej przekazała do Muzeum Narodowego w Warszawie (1976) i Gdańsku (1983).

Wierna przyjaźń

Jednym z jej ulubionych malarzy był Basil Alkazzi. Polska malarka i marszandką, aż do śmierci w 2008 roku darzyła go przyjaźnią.

Basil Alkazzi, pięciokrotnie miał indywidualne wystawy w Drian Galleries, wielokrotnie uczestniczył też w wystawach zbiorowych organizowanych przez Halimę Nałęcz.

- Na naszej wystawie są obrazy z różnych stylistyk - opowiada Wojciech Zmorzyński. - Jest nawet praca nawiązująca do poetyki kiczu, są - jak je nazywam - „klisze pamięci” . Pokazujemy problemy, które nurtują młodych artystów. Siłą tej ekspozycji, mam nadzieję, będzie pokazanie całej różnorodności zjawisk w malarstwie polskim XXI wieku. Młodzi artyści są z różnych środowisk od Krakowa po Gdańsk.

- Kluczem była jakość obrazów. Naprawdę cieszymy się, że niektóre obrazy do nas trafiły. Wzmacnia to naszą kolekcję sztuki współczesnej - dodaje Wojciech Zmorzyński. - Pytanie tylko, ile z tych rzeczy przetrwa, okaże się uniwersalne? Mamy w magazynach, nie wiem, może ze trzy tysiące obrazów, z czego połowa to zakupy z lat 50. i 60. Nie wszystkie są trafione.

Cóż, zawsze istnieje jakieś ryzyko.

„Pałac sztuki. Młode malarstwo polskie” jest pierwszą z dwóch niezwykłych wystaw zaplanowanych przez Muzeum Narodowe w Gdańsku. Kolejna odbędzie się w przyszłym roku.

Basil Alkazzi przekazał też Muzeum Narodowemu w Gdańsku prace wybitnych twórców wystawiających swe dzieła w Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych.

- W pięknych skrzyniach specjalistycznych przyjeżdżały do nas z Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych prace artystów, których Basil Alkazzi uważa za ważnych, których lubi - opowiada Wojciech Zmorzyński.

- Darowizny Basila Alkazziego można, bez przesady, nazwać „królewskim darem”, który stawia go wśród grona największych donatorów Muzeum Narodowego w Gdańsku - zapewnia i dyrektor Wojciech Bonisławski.

Artysta ofiarował muzeum także swoje obrazy olejne, gwasze, fotomontaże.

Muzeum Narodowe Gdańsku/Oddział Sztuki Nowoczesnej (Pałac Opatów), ul. Cystersów 18, Gdańsk.

Wernisaż wystawy „Pałac sztuki. Młode malarstwo polskie” już 30 marca, o godz. 18.00.

Wystawę można będzie oglądać do 16 czerwca 2019 roku.

Narodowe Muzeum Morskie w Gdańsku skanuje swoje eksponaty w 3D

POLECAMY:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto