Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Badania firmy Durex: Polacy coraz bardziej otwarci na seks

Agata Pustułka
Śląscy naukowcy zamierzają zbadać fantazje seksualne studentów. Chcą przepytać potężną, 1000-osobową grupę.

Sprawa jest poważna, bo jak wynika z badań Durexa, Polacy, fantazjują na potęgę. Panie najczęściej widzą się w niedwuznacznej sytuacji w... windzie lub w samochodzie ze znanym z telewizji celebrytą np. ulubionym aktorem. Niestety, w seksualnych kontaktach, zwłaszcza młodych mężczyzn, coraz ważniejszą rolę zaczyna odgrywać... komputer. Co dziesiąty facet w sile wieku uprawia cyberseks, do czego potrzebny jest jedynie dobry sprzęt... komputerowy.

Sięgamy też chętnie po gadżety. 42,8 proc. badanych internautów przyznało się do zakupów w seksshopach. Szukamy tam przede wszystkim fikuśnej bielizny, ale też bardziej konkretnych pomocy naukowych. Furorę robią... ssące usta.

Seksuolodzy ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego sprawdzili tymczasem, czy noszenie aparatu ortodontycznego może być sexy.

Z badań, których wyniki właśnie opublikowano, wynika że srebrne druciki zamiast zmniejszać atrakcyjność seksualną partnerów, wpływają na urozmaicenie seksualnych igraszek. Ba, osoby, które noszą aparaty, nie mają oporów, by do swojej sypialni wprowadzać pikantne rozwiązania! Są pod tym względem bardziej oryginalne od innych, a aparat staje się rodzajem... wabika!

By wnioski z badań były jak najbardziej wiarygodne, naukowcy postanowili porównać dwie grupy - tych, którzy mają założone aparaty, i tych, którzy ich nie noszą. W obu grupach średni wiek inicjacji seksualnej wyniósł niemal tyle samo, bo 18 lat i kilka miesięcy. Zauważono też, że osoby w aparatach nieco trudniej nawiązują pierwszy kontakt z partnerami, obawiając się, że aparat będzie przeszkodą w nawiązaniu bliższej znajomości. Ale potem idą na całość!

- To znak czasu, bo aparaty ortodontyczne są dziś rozpowszechnione i noszą je nie tylko nastolatki, które są u progu rozpoczęcia życia seksualnego, ale też dorośli - mówi prof. Violetta Skrzypulec, seksuolog, dziekan Wydziału Opieki Zdrowotnej.

W łóżku coraz bardziej radośni
Prof. Violetta Skrzypulec, seksuolog ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego

Czy Ślązacy potrafią czerpać radość z seksu?

Bardziej niż kiedykolwiek w przeszłości, bo zmienia się model rodziny i inna jest też rola kobiety. Panie pracują, zarabiają, stały się partnerkami. Dzięki edukacji i coraz lepszej antykoncepcji potrafimy świadomie czerpać radość z życia seksualnego i mówić o swoich potrzebach.

A co panowie na tę zmianę?
Niestety, obowiązuje u nas przesąd bardzo chętnie wyznawany przez panów, że seks naszych sąsiadów jest zawsze lepszy od naszego. Nic podobnego. Mężczyźni mają zresztą skłonność do tuszowania swoich problemów seksualnych. A problemem jest nie tylko coraz gorsza jakość nasienia, z czym związana jest niepłodność, ale także problemy z erekcją, które występują już u 45-latków.

Liczne badania mówią, że dość odważnie poczynamy sobie z seksem...
No cóż, kiedyś urokosmetyka byłaby nie do pomyślenia. Zmienia się obyczajowość, ale też podejście do seksu. Seksuolog staje się edukatorem. Uczy, jak korzystać z seksu np. w okresie menopauzy. Panie muszą zrozumieć, że to może być piękny początek bezpiecznego pożycia.

Czy w ogóle jeszcze rumienimy się, mówiąc o seksie?
No oczywiście, chociaż coraz rzadziej. W partnerskim związku, który sam wyznacza sobie granicę, nie ma pojęcia wstydu. Wciąż tabu pozostaje u nas seks niepełnosprawnych.

Co Twoim zdaniem sprawia, że stajemy się coraz mniej wstydliwi w sprawach seksu?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Co włożyć, a czego unikać w koszyku wielkanocnym?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto