Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bartosz "Cetowy" Turzyński potrzebuje pomocy. Rodzina walczy o jego powrót do spawności

Ewelina Oleksy
Bartosz "Cetowy" Turzyński potrzebuje pomocy
Bartosz "Cetowy" Turzyński potrzebuje pomocy Przemek Świderski
Ponad rok temu Bartosz "Cetowy" Turzyński doznał poważnego wypadku. Poraził go prąd płynący w trakcji kolejowej. Lekarze nie dawali mu zbyt wielkich szans. Dzięki wysiłkowi rodziny, stan Bartosza znacznie się poprawił. Do zrobienia jest jeszcze wiele. Brakuje jednak pieniędzy...

10 tys. zł każdego miesiąca potrzeba na rehabilitację Bartka "Cetowego" Turzyńskiego, sparaliżowanego tancerza z Nowego Portu, który w ubiegłym roku przeżył groźny wypadek. Koszta leczenia przekraczają możliwości finansowe rodziny. Ale ani ona, ani przyjaciele nie poddają się z tego powodu w walce o powrót chłopaka do zdrowia.

Pomóc może każdy, tym bardziej że nadarza się ku temu świetna okazja.

- By pomóc Bartkowi w dalszym leczeniu w następną niedzielę, 23 lutego, organizujemy charytatywny turniej o Puchar Cetowego. Zapraszamy wszystkich o godz. 12 do hali przy Zespole Szkół Morskich przy ul. Wyzwolenia 8 w Nowym Porcie - informuje drużyna KS Portowiec Gdańsk, w której przed wypadkiem grał Bartek. Klub cały czas poszukuje sponsorów imprezy, którzy włączą się finansowo w akcję. Podczas turnieju poza sportowymi emocjami zaplanowano zbiórkę datków dla Bartka, koncert oraz pokaz tańca. Bo to właśnie taniec zawsze był jego największą pasją. Dzięki niemu 27-letni "Cetowy" znany jest nie tylko w swojej dzielnicy, ale i w środowisku tancerzy z całej Europy jako mistrz stylu breakdance. Rodzina i przyjaciele wierzą, że jeszcze kiedyś zobaczą go na parkiecie. Na razie jednak cieszą się z tego, że stawia pierwsze samodzielne kroki, na które jeszcze rok temu lekarze nie dawali żadnych szans.

- 8 lutego w ubiegłym roku Bartek wraz z kolegami wszedł na pociąg SKM, gdzie mieli nakręcić ujęcie do teledysku. Niestety, niefortunnie się poślizgnął i dotknął linii wysokiego napięcia. Został porażony przez prąd. Stanęło serce, była reanimacja, przewóz do szpitala i śpiączka. Lekarze oceniali stan jako beznadziejny - opowiada Aleksandra Turzyńska, siostra "Cetowego".- Od tamtego czasu dużo się zmieniło. Brat się wybudził i choć kontakt z nim jest ograniczony i nie wróciła mu pełna pamięć oraz świadomość, bo nie rozpoznaje jeszcze wszystkich, to rozumiemy jego potrzeby. Bartek walczy i widać tego efekty!

Siostra tancerza przyznaje, że zdobycie pieniędzy na jego dalszą rehabilitację to teraz dla rodziny priorytet.
- Koszta są duże, bo to ok. 120 tys. zł rocznie, ale tylko dzięki tej rehabilitacji jest szansa na postępy, na to, żeby sytuacja Bartka nie stała w miejscu - mówi Aleksandra Turzyńska, dla której akcje takie, jak ta organizowana 23 lutego, to ogromne wsparcie i nadzieja, że nie trzeba będzie rezygnować z leczenia brata. Przez cały ostatni rok odbywały się imprezy charytatywne dla Bartka. Pieniądze zbierali głównie jego znajomi. Do pomocy udało się im zaangażować tancerzy z całego kraju.

- Bez ich wsparcia na pewno dziś nie bylibyśmy w tym miejscu, w którym jesteśmy - podkreśla Aleksandra Turzyńska.

Wesprzeć Bartka można nie tylko w przyszłym tygodniu podczas turnieju w Nowym Porcie.

Jego przyjaciele założyli bowiem Fundację "Twoja Pasja", której w każdej chwili w prosty sposób można przekazać darowiznę. Numer konta, numer KRS, na który można przekazać 1 proc. podatku dla Bartka oraz film opowiadający jego historię, znajdują się na stronie www.fundacjatwojapasja.pl.

Niezależnie od akcji w Gdańsku, tancerze z fundacji od 28 lutego do 2 marca organizują w Warszawie wielki finał zbiórki "Polska dla Cetowego". Już udało się im zgromadzić ponad 56 tys. zł, czyli prawie połowę kwoty potrzebnej na roczną rehabilitację przyjaciela.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Filip Chajzer o MBTM

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto