Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Budżet obywatelski w Gdańsku wzbudza coraz więcej kontrowersji

Ewelina Oleksy
Jednym z projektem, który przeszedł jest sportpark przy ul. św. Barbary.
Jednym z projektem, który przeszedł jest sportpark przy ul. św. Barbary. Przemek Świderski
Druga edycja budżetu obywatelskiego w Gdańsku jest krytykowana przez mieszkańców i aktywistów. Z uwagami nie zgadzają się urzędnicy.

- Nie wiem, czy po tym wszystkim chcę być dalej społecznikiem - przyznaje pan Marcin [nazwisko do wiad. red.], autor jednego z pomysłów, jakie trafiły pod głosowanie w okręgu II.

Projekt autorstwa pana Marcina dotyczący utworzenia skateparku w Łostowicach zdobył 1416 głosy mieszkańców i był na liście wygranych. Ale nie zostanie zrealizowany- w przeciwieństwie do sportparku przy ul. św. Barbary, czyli inicjatywy, która zebrała mniej, bo 1066 głosów.

Zgodnie z zasadami zrealizowane mogą być bowiem tylko dwa projekty dotyczące jednej dzielnicy. A poza skateparkiem pana Marcina w ścisłej czołówce znalazły się: ścieżka biegowa w Łostowicach oraz sterylizacja kotów obejmująca też Łostowice.

- Te dwa projekty rzeczywiście wyczerpywały głosy w dzielnicy Ujeścisko- Łostowice, ale dopatrzyłem się, że sterylizacja jest trzecim projektem obejmującym też Chełm, jaki będzie tam realizowany, a więc... łamie to zasadę dwóch projektów. Złożyłem protest do urzędu. Usłyszałem, że będzie odrzucony, bo obowiązuje uchwała zmieniająca, która weszła w życie dwa dni przed zakończeniem głosowania! Zapytałem więc urzędników, czy wprowadzanie zmian w czasie głosowania jest zgodne z prawem. Niestety, od tego czasu kontakty z urzędem przestały być przyjemne - opowiada pan Marcin. Jego pisma w tej sprawie sprawie trafiły też do wojewody pomorskiego.

Wyniki głosowania na budżet obywatelski: Miasto zrealizuje 21 projektów. Sprawdź jakie!

Urząd Miejski wyjaśnia

Gdański magistrat, który na organizację i promocję BO 2015 wydał w sumie ponad 180 tys. zł, twierdzi, że nie ma sobie nic do zarzucenia, jeśli chodzi o przebieg inicjatywy.

- Zmiana zapisów uchwały nie miała żadnego wpływu na proces i wynik głosowania , a jedynie doprecyzowała tryb rekomendacji projektów po głosowaniu - twierdzi Maciej Kukla z gdańskiego magistratu.- W związku z tym do realizacji przeszły nie więcej niż dwa projekty z jednej dzielnicy w okręgu, z wyjątkiem sytuacji, gdy projekty obejmują więcej niż jedną dzielnicę. Ta zasada miała na celu zwiększenie szans projektów z dzielnic mniejszych lub mniej aktywnych.

Zapewnia też, że obecnie przygotowywane są odpowiedzi na protesty mieszkańców w tej sprawie. Bo pan Marcin nie był jedyną osobą, jaka je złożyła. - Żaden z nich nie pozostanie bez odpowiedzi- zaznacza Kukla.

Więcej na ten temat przeczytasz w tygodniku "Trójmiasto", dodatku do piątkowego "Dziennika Bałtyckiego" z 24.10.2014 r.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto