Jak przekonuje Tomasz Wawrzonek, kierownik Działu Inżynierii Ruchu w ZDiZ, doświadczenia gdańskich drogowców pokazują, że systemy nadzoru wizyjnego szybko przynoszą skutek, a kierowcy pod ich wpływem dostosowują się do obowiązujących ograniczeń.
- Przykładowo, w pierwszych tygodniach po zamontowaniu kamery rejestrującej w okolicach feralnego przejścia dla pieszych przy ulicy Hallera w Gdańsku koło Opery Bałtyckiej, gdzie dochodziło do wielu wypadków, notowaliśmy nawet do 80 przypadków łamania przepisów dziennie. Obecnie liczba zarejestrowanych w tym miejscu zdarzeń spadła do kilku czy najwyżej kilkunastu dziennie - zauważa Tomasz Wawrzonek.
Czytaj więcej na ten temat: Mieszkańcy Oliwy walczą z ciężarówkami
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?