Zbieracze skarżą się, że punkty skupu nie chcą od nich przyjmować makulatury i złomu, a jeśli już przyjmą, to płacą marne grosze.
– Za kilogram puszek po piwie płacą mi 1,50 zł, a to jest 56 sztuk – mówi zbieracz, który każdej nocy przeszukuje śmietniki na osiedlu Radogoszcz. – To bardzo mało, bo w zeszłe wakacje płacili 4,50 zł. Makulatury w ogóle już nie zbieram, bo nie chcą jej przyjmować.
Właściciele skupów twierdzą, że sami nie są w lepszej sytuacji.
– Leżą u mnie sterty tektury i czekają na lepsze czasy – mówi Helena Firek z punktu skupu przy ul. Rewolucji 1905 r. – Straciłabym, gdybym oddała ją pośrednikowi odbierającemu ode mnie surowce. Dlatego teraz za kilogram makulatury tekturowej płacę zbieraczom 1 gr.
Wiele łódzkich skupów w ogóle nie chce przyjmować makulatury kartonowej. Trochę lepiej jest z makulaturą kolorową (książki, gazety), za którą płacą około 10 gr za kilogram. Papiernie lub huty odbierające surowce wtórne słabo płacą. Tłumaczą się, że ich też dosięgnął kryzys.
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?