Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Cmentarz dla zwierząt na Karwinach

Redakcja
Martwe zwierzęta domowe zostają poddane utylizacji. Co zrobić, gdy chcemy wyprawić im pogrzeb? Mieszkańcy Karwin wpadli na pomysł urządzenia własnego cmentarzyka. Niestety nielegalnego.

W Polsce funkcjonuje kilka legalnych cmentarzy dla zwierząt, lecz w naszym województwie nie ma ani jednego. Pochówek psa na cmentarzysku pod Warszawą kosztuje od 250 do 350 zł w zależności od wagi zwierzęcia. Do tego należy doliczyć cenę pomnika, opłaty porządkowe oraz abonament. Dla mieszkańców Trójmiasta i okolic przy każdych odwiedzinach groby dochodzą jeszcze koszty dojazdu. Jest to koszt bardzo wysoki, na który może sobie pozwolić tylko bogatsza część naszego społeczeństwa.

Nielegalne oszczędzanie

Kilku mieszkańców Gdyni Karwin poradziło sobie z tym w o wiele łatwiejszy i tańszy sposób - urządzili własny nielegalny cmentarzyk dla zwierząt. Mieści się on w zaroślach oddalonych o kilka kroków od koryta rzeki Źródło Marii przepływającej przez ich osiedle. Pomniki wykonali ze znalezionych kamieni, płyt chodnikowych, kostki brukowej oraz pozostałości po remontach mieszkań.

Na cmentarzy spoczywa między innymi 15-letnia suczka Nuka, 13-letnia Norka oraz 6-letnia Saba. Kilka lat temu cmentarzyk wyglądał bardzo ładnie, można było na nim zobaczyć kwiaty i znicze. Dzisiaj powoli zarasta i dziczeje, bo właściciele pochowanych zwierząt zapominają o swoich pociechach i nie odwiedzają ich grobów.

Zobacz też: co z cmentarzem dla zwierząt w Gdańsku?

Jak poinformował nas dr Piotr Jeliński, powiatowy lekarz weterynarii w Pruszczu Gdańskim, od chwili wejścia Polski do Unii Europejskiej zakopywanie zwierząt jest surowo zabronione i karane. Tłumaczone jest to tym, że po latach, podczas robót ziemnych, nieoznaczony nielegalny cmentarz dla zwierząt może uaktywnić różne jednostki chorobowe. Straż Miejska oraz policja jest uprawniona do nakładania kar na obywateli łamiących te przepisy.

Co na ta władze?

Postanowiliśmy to sprawdzić, dzwoniąc do Straży Miejskiej w Gdyni. Nasz rozmówca stwierdził, że strażnicy się takimi sprawami nie zajmują i - jak powiedział - w jego 15-letniej służbie "nigdy nie mieli takiego wezwania". Zdziwieni odpowiedzią zadzwoniliśmy na policję, gdzie początkowo uzyskaliśmy odpowiedź, że "samo chowanie zwierząt nie jest wykroczeniem, ale w przypadku kiedy jest to miejsce publiczne, z uwagi na niszczenie terenu, kara może wynieść do 500 zł".

Jednak po dłuższej rozmowie z podinspektorem Tomaszem Wojaczkiem z KMP Gdynia uzyskaliśmy informację o rozporządzeniu Parlamentu Europejskiego z 3 października 2002 ustanawiającego przepisy sanitarne dotyczące "produktów ubocznych pochodzenia zwierzęcego nieprzeznaczonych do spożycia przez ludzi", na podstawie którego na osobę zakopującą martwe zwierze Sąd Grodzki może nałożyć karę do 5 tysięcy zł. Funkcjonariusz poinformował nas też, że właściciel zwierzęcia jest zobowiązany do przechowywania dokumentu potwierdzającego utylizację bądź pochówek w miejscu do tego przeznaczonym przez dwa lata.

Wątpliwości

Nie wiadomo, czy cmentarz na Karwinach powstał przed, czy po wprowadzeniem rozporządzenia, ale po jakości nagrobków możemy się domyślać, że ostatnio pochowano tam zwierzę ponad 2 lata temu i ich właściciele w świetle prawa nie są zobowiązani do odpowiedzialności. Teraz jednak radzimy właścicielom wybrać opcję bezpieczniejszą dla ludzi oraz tańszą dla portfela, czyli utylizację. Należy wtedy ponieść koszt w wysokości 55 zł dla zwierząt poniżej 20 kg lub 90 zł dla zwierząt cięższych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto