Wczoraj delegacja rady rodziców z Pałacu Młodzieży złożyła na ręce Bogdana Oleszka, szefa Rady Miasta, ponad 14 tys. podpisów przeciwko likwidacji placówki. Na razie nie będą one jednak potrzebne, bo w poniedziałek prezydent Paweł Adamowicz tymczasowo wycofał się z tych kontrowersyjnych planów i oznajmił, że do tematu pałacu miasto chce powrócić za rok. Z porządku lutowej sesji zostanie więc też wycofana uchwała w tej sprawie.
Pałac Młodzieży w Gdańsku nie zostanie zlikwidowany?
Nagły "przypływ dobroci" prezydenta, który zmienił stanowisko ws. pałacu, nie jest jednak, jak zauważają obrońcy Pałacu Młodzieży, bezinteresowny.
Zmiany w placówkach oświatowych. Gdańsk Obywatelski ma zastrzeżenia do polityki władz
- Już w najbliższym półroczu oczekuję podjęcia energicznych działań ze strony dyrekcji Pałacu Młodzieży, które sprawią, że wykonywany będzie uzgodniony z urzędem plan pracy, który dziś, według nas, wykonywany nie jest - wskazuje Paweł Adamowicz. -
Oczekuję otwartego, transparentnego, przejrzystego systemu rekrutacji na zajęcia, a może trzeba również zmienić system punktacji, który dziś preferuje stałych uczestników zajęć. Bo jest co najmniej dziwne, że dziecko za to, że ma tylko jedno z rodziców, może dostać pięć punktów, a za to, że uczęszcza na zajęcia do pałacu kolejny rok, aż punktów 20! To kto tu jest preferowany? W praktyce oznacza to bowiem, że utalentowane niepełnosprawne dziecko z niepełnej rodziny nie ma szans na zajęcia w pałacu - dodaje. Prezydent chce też podjęcia dyskusji o kosztach administracyjnych i zatrudnieniu oraz o pracy na kilku etatach prowadzących zajęcia.
Więcej w piątkowym tygodniku "Trójmiasto", dodatku do "Dziennika Bałtyckiego".
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?