Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czynsze w Gdańsku. Mieszkańcy chcą zwrotu "nadpłaconych" czynszów

Jacek Wierciński
Mieszkańcy swoje niezadowolenie z reformy czynszowej manifestowali na ulicach
Mieszkańcy swoje niezadowolenie z reformy czynszowej manifestowali na ulicach Tomasz Bołt/ Archiwum
Czynsze w Gdańsku. Czternastu lokatorów chce zwrotu "nadpłat" w czynszach z ostatnich dwóch lat. Wysłali do Gdańskiego Zarządu Nieruchomości Komunalnych (GZNK) wezwania do zapłaty, w których domagają się zwrotu od 1000 do 10 000 tys. zł. W podobnej sytuacji znalazło się kilkanaście tysięcy osób.

Reforma czynszowa, która wprowadzała jednolitą stawkę czynszów na poziomie 10,20 zł za metr kwadratowy i w praktyce dla znacznej większości lokatorów oznaczała podwyżki, weszła w życie we wrześniu 2011 roku. Od tego czasu wpływy z czynszów w Gdańsku znacząco wzrosły. Wpłacana łącznie przez ok. 19 tys. najemców kwota w ciągu dwóch lat wzrosła z 4,62 mln zł do 6 mln zł miesięcznie.

W styczniu Wojewódzki Sąd Administracyjny uznał, że część przepisów dotyczących zasad obliczania stawek czynszowych w Gdańsku jest niezgodna z ustawą o ochronie praw lokatorów. Sędziowie stwierdzili, że podział miasta na dwie strefy: niewielką - centralną i obejmującą ponad 95 proc. mieszkań pozacentralną to "pozorne" i "iluzoryczne" rozwiązanie, które nie daje wymaganego przez prawo zróżnicowania opłat w zależności od położenia budynków.

Wyrok jest prawomocny, a grupa lokatorów jest przekonana, że powinni z tego powodu otrzymać zwrot różnicy między nowymi czynszami, a tymi, które płacili do września 2011 roku. Wysłali wezwania do zapłaty do Gdańskiego Zarządu Nieruchomości Komunalnych. Przeciętne roszczenia to ok. 5-6 tys. zł.

Wiceprezydent ds. polityki komunalnej, Maciej Lisicki, choć wezwań jeszcze nie widział, już teraz zapowiada, że na ich skuteczność mieszkańcy nie mają co liczyć.

- Mam ewidentną opinię prawną, że absolutnie nie ma możliwości, byśmy cokolwiek oddawali - mówi Lisicki.

Czynsze w Gdańsku niezgodne z prawem - orzekł sąd. Opozycja zapowiada dalej walkę

Wezwania do zapłaty skierowane do GZNK, dają urzędnikom 7 dni na zwrot pieniędzy. W przeciwnym wypadku lokatorzy zamierzają dochodzić swoich roszczeń w sądzie. Pomoc w organizacji pozwów zapowiada opozycyjna radna Jolanta Banach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto