Nie jedna a dwie ofiary śmiertelne - to ostateczny bilans katastrofy kolejowej, do której doszło niedaleko Piotrkowa w słoneczne sierpniowe popołudnie. 63-letnia mieszkanka Częstochowy, jedna z 81 rannych pasażerów pociągu relacji Warszawa - Katowice trafiła do szpitala Kopernika w Łodzi z rozległymi obrażeniami lewej ręki. Konieczna była amputacja. Walka o życie kobiety trwała ponad trzy tygodnie. Dziś prokuratorzy z Piotrkowa, choć nie mają jeszcze oficjalnych wyników z zarządzonej sekcji zwłok, mogą już zakwalifikować kobietę, jako drugą ofiarę śmiertelną katastrofy.
- Opinia z sekcji odpowie na pytanie, czy kobieta zmarła w wyniku wyłącznie urazów mechanicznych, czy też innych powikłań, niemniej jednak będących wynikiem obrażeń odniesionych w trakcie wypadku - mówi Tomasz Przytuła, naczelnik V wydziału śledczego piotrkowskiej prokuratury.
Prokuratura nadal prowadzi przesłuchania w sumie blisko 300 pasażerów pociągu i gromadzi materiał dowodowy o odniesionych przez poszczególnych pasażerów obrażeniach. Wielu zgłaszało się do szpitali dopiero kilka dni po katastrofie. Prokuratorzy czekają też na wyniki postępowania prowadzonego przez Państwową Komisję Badania Wypadków Kolejowych.
Pociąg relacji Warszawa - Katowice wykoleił się 12 sierpnia w pobliżu Bab w powiecie piotrkowskim. Rannych zostało 81 osób, na miejscu zginął 52-letni mieszkaniec Częstochowy. Za wstępną przyczynę katastrofy śledczy przyjęli przekroczenie prędkości. Pociąg jechał trzykrotnie szybciej, niż powinien - prawie 120 km/h w miejscu gdzie było ograniczenie do 40 km/h. Maszynista, 42-letni Tomasz G., któremu grozi do 12 lat pozbawienia wolności za sprowadzenie katastrofy w ruchu kolejowym, został zwolniony z aresztu. Nie przyznaje się do winy. Śledczy badają, jakie ewentualnie inne przyczyny, poza czynnikiem ludzkim, mogły mieć wpływ na ten wypadek.
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?