- Gdy strażacy przybyli na miejsce, rozbite auto znajdowało się na poboczu drogi, w rowie - relacjonuje Leszek Gławęda, oficer dyżurny legnickiej straży pożarnej. - Wewnątrz było uwięzionych dwóch mężczyzn. Aby ich uwolnić, ratownicy musieli wycinać dach. Trzeba też było odciąć dopływ gazu, by nie doszło do wybuchu - tłumaczy. Gdy na miejsce przyjechało pogotowie ratunkowe, lekarz stwierdził śmierć pasażera. Kierowca jeszcze żył. Strażacy wyciągnęli go z samochodu w specjalnych noszach. Niestety, zmarł podczas reanimacji w karetce, w drodze do szpitala.
Jak doszło do wypadku? Niewykluczone, że podczas wyprzedzania ciężarówki kierowca auta osobowego zauważył idącego drogą mężczyznę. Próbował go ominąć i uderzył w drzewo. Prawdopodobnie pieszy był pijany. Policja go zatrzymała.
Został przewieziony do legnickiej izby wytrzeźwień. W poniedziałek ma zostać przesłuchany. Na razie policjanci nie ujawniają, czy jego zachowanie mogło doprowadzić do wypadku.
Zobacz też: Śledztwo po wypadku z udziałem policji
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?