Były kandydat PO na prezydenta Wejherowa pozostanie jednak pełnomocnikiem marszałka ds. restrukturyzacji szpitali.
Tymczasem nadzór nad śledztwem w tej sprawie przejęła Prokuratura Okręgowa w Gdańsku. Przyczyna - kolejne wątki w śledztwie, "szerokie echo", jakie towarzyszy tej historii, oraz konieczność skorzystania z międzynarodowej pomocy prawnej.
- Z taką prośbą zwrócił się do prokuratora okręgowego szef Prokuratury Rejonowej Gdańsk Wrzeszcz - tłumaczy Grażyna Wawryniuk, rzecznik prokuratury okręgowej. - Przychyliliśmy się do tej prośby, uznając, że zakres śledztwa jest rzeczywiście szeroki. Trzeba sprawdzić nie tylko wątek związany bezpośrednio z operacją, ale także np. wątek ekonomiczny. Interesują nas również informacje zawarte we wstępnym raporcie wojewody dla minister zdrowia.
W raporcie tym pojawiają się m.in. zarzuty, dotyczące organizacji opieki nad "komercyjnymi" chorymi w Pomorskim Centrum Traumatologii. Można tam wręcz przeczytać o "narażaniu życia i zdrowia" pacjentów.
- Nieprawidłowości było sporo - twierdzi pani Barbara (imię zostało zmienione), była pielęgniarka z PCT, która zwróciła się do redakcji Dziennika Bałtyckiego. - Nieprawdą jest, że nielegalne zabiegi komercyjne wykonywano od dwóch lat. Zamierzam zgłosić się do prokuratury, by opowiedzieć o sytuacji w szpitalu przed trzema laty. Wówczas na dermatologię trafiali pacjenci prywatni, po operacjach żylaków. Nie było przy nich lekarzy, zdarzało się, że na oddział z jedną pielęgniarką trafiało aż trzech takich pacjentów. Zbuntowałyśmy się, wtedy dostałyśmy polecenie na piśmie, by przy nich dyżurować.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?