Dzisiejsza manifestacja pod domem Tuska jest nielegalna

- Protestujemy przeciwko bezprawnemu odwołaniu Mariusza Kamińskiego ze stanowiska szefa CBA, które faktycznie zwalczało korupcję w naszym państwie - mówi Michał Stróżyk z Trójmiejskiego Klubu Gazety Polskiej, który wraz ze Stowarzyszeniem Polska Racja Stanu organizuje protest. - Te wydarzenia przypominają zamach stanu z 4 czerwca 1992 r., kiedy z obawy o ujawnienie prawdy odsunięto państwowych funkcjonariuszy z zajmowanych stanowisk.

Kilkadziesiąt osób z megafonami i transparentami ma się pojawić w środę o godz. 17 przed domem Donalda Tuska przy ul. Syrokomli w Sopocie.

- Sopot to idealne miasto, aby pokazać potrzebę istnienia takich służba jak CBA - twierdzi Stróżyk. - To przecież w tutejszym magistracie CBA ujawniło wiele nieprawidłowości.

Jak informuje Magdalena Jachim, rzeczniczka sopockiego magistratu, demonstracja ta będzie nielegalna.

- Informujemy, że do Urzędu Miasta Sopotu nie wpłynął żaden wniosek w tej sprawie.
W związku z tym planowana demonstracja jest nielegalna i taką informację, z prośbą o podjęcie stosownych i zdecydowanych działań otrzymała sopocka policja - informuje Jachim.

Przypomnijmy, to nie pierwsza pikieta pod sopockim domem Tuska. Już dwukrotnie manifestowali tutaj stoczniowcy z "Solidarności" Stoczni Gdańsk - pierwszy raz w lipcu 2008, a ostatnio w sierpniu br., gdy rozbili na weekend miasteczko namiotowe. W obu przypadkach premiera nie było. Organizatorzy środowej pikiety również się go nie spodziewają.

Jacek Karnowski, prezydent Sopotu Po ostatniej manifestacji stoczniowców przed domem Pana Premiera stanowczo zapowiedziałem, że nie wydam żadnej zgody na pikiety i demonstracje przed domem prywatnym jakiegokolwiek polityka w Sopocie. Jest to ewidentne naruszenie miru domowego rodziny oraz spokoju okolicznych mieszkańców.