Ekstraklasa: Lechia powalczy z Odrą o trzecie ligowe zwycięstwo

- Cały tydzień pracujemy nad tym, żeby te dwa zwycięstwa nas nie uśpiły, tylko wyzwalały jeszcze większą chęć wygrywania - powiedział w rozmowie z portalem www.lechia.gda.pl Tomasz Kafarski, trener Lechii Gdańsk. - Na pewno Odra to zespół, w którym drzemią duże możliwości, na razie tego nie pokazali. My doprowadzimy do tego, aby ukazała je dopiero po niedzielnym meczu - dodał.

Odra Wodzisław przegrała dwa pierwsze mecze ekstraklasy, 1:2 z Jagiellonią i 0:1 z Polonią Bytom. W obu meczach miała swoje szanse, ale przeciwnicy okazywali się zdecydowanie lepsi i pewnie wygrywali te spotkania.

W drużynie Ryszarda Wieczorka brakuje lidera, który mógłby pociągnąć zespół do przodu, strzelić bramkę czy zaliczyć spektakularną asystę. Do tego miana powinien kandydować Piotr Piechniak, który wrócił do Polski po pół roku w Grecji, ale koledzy z zespołu nie wiedzieć czemu nie dostrzegają jego potencjału.

Jeśli chodzi o Lechię to akcenty są rozłożone równomiernie na skrzydła i środek pomocy. Na bokach fantastycznie spisują się Wiśniewski i Kaczmarek, którzy strzelili po golu w ostatniej kolejce (6:2 z Cracovią). W środku, tak jak wiosną, dobrze pracuje duet Piątek-Surma, choć akurat w Krakowie tego pierwszego zastępował Bajić.

Bramek nie strzelają jeszcze napastnicy, ale powinno to się niebawem zmienić. Tomasz Kafarski dysponuje przecież kilkoma bardzo dobrymi snajperami. Dotychczas w pierwszej jedenastce dwa razy wychodził Lukjanovs, na ławce czekają Buzała, Rybski i Kowalczyk a w rezerwach po kontuzji do formy wraca Zabłocki, który w ostatnim meczu strzelił nawet dwa gole.

Jeśli zawodnicy Lechii nadal chcą być wiceliderem, to muszą wygrać swoje spotkanie przynajmniej trzema bramkami. Dotychczas trzecia Wisła wygrała z GKS Bełchatów 3:0.

Nikt w tej chwili nie wymaga od biało-zielonych cudów, ale trzy punkty są w zasięgu piłkarzy Kafarskiego i zwycięstwo Lechii to najbardziej prawdopodobny wynik w niedzielę. Początek spotkania o godz. 18.45.