Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Budżet obywatelski Gdańska. 9 milionów złotych do podziału na dzielnice [ZDJĘCIA]

Redakcja
W środę na Targu Węglowym działacze kampanii "Budżet obywatelski dla Gdańska" zorganizowali konferencję prasową
W środę na Targu Węglowym działacze kampanii "Budżet obywatelski dla Gdańska" zorganizowali konferencję prasową Karolina Misztal
Dziewięć milionów do podziału na sześć okręgów wyborczych - tak wyglądać będzie prawdopodobnie pierwszy w Gdańsku budżet obywatelski. Działacze, którzy domagali się jego stworzenia, nie są zachwyceni, ale w projekcie zapisano trzy z pięciu najistotniejszych zmian, których się domagali. W czwartek na sesji głosowanie projektu budżetu obywatelskiego.

Śledź czwartkową sesję Rady Miasta Gdańska. Relacja NA ŻYWO

Dziewięć milionów do podziału na sześć okręgów wyborczych - tak wyglądać będzie prawdopodobnie pierwszy w Gdańsku budżet obywatelski, nad przyjęciem którego dziś zagłosują gdańscy radni. Działacze, którzy domagali się jego stworzenia, nie są zachwyceni, ale w projekcie zapisano trzy z pięciu najistotniejszych zmian, których się domagali.

Po 1,5 mln zł do rozdysponowania na każdy z 6 gdańskich okręgów wyborczych, prawo głosu dla wszystkich, którzy ukończyli 16 lat, i maksymalnie 500 tys. zł do wydania na zgłoszony przez mieszkańców projekt z poparciem co najmniej 15 gdańszczan, pod warunkiem że dotyczy szeroko pojętej infrastruktury i rekreacji - tak w dużym skrócie opisać można budżet obywatelski - mechanizm, w ramach którego gdańszczanie w 2014 r. zadecydują o przeznaczeniu niewielkiej części miejskiego budżetu.

Kilka tygodni wcześniej redakcja "Dziennika Bałtyckiego" rozpoczęła debatę publiczną na temat kształtu budżetu, a kolejne spotkania radnych i dzielnicowych działaczy "Kampanii na rzecz budżetu obywatelskiego dla Gdańska" pozwoliły wprowadzić do projektu uchwały w jego sprawie kilka znaczących poprawek.

- Przede wszystkim zamiast głosować tylko na jeden projekt każdy mieszkaniec będzie mógł poprzeć pięć. Zespół konsultacyjny, który wyłoni te projekty, które poddane zostaną pod głosowanie, obradował będzie na otwartych dla mieszkańców spotkaniach, a każdy projekt będzie miał metryczkę, w której w przypadku jego negatywnej oceny znajdzie się precyzyjne uzasadnienie decyzji. Poza tym jedynym warunkiem poddania pod głosowanie ma być formalna zgodność z przepisami, nie będzie żadnej dodatkowej selekcji - wymienia Lidia Makowska, radna Górnego Wrzeszcza.

Piotr Kowalczuk, który koordynuje realizację budżetu z ramienia prezydenta Gdańska przekonuje, że dwie ostatnie zmiany oznaczają wpisanie w projekt uchwały mechanizmu, który zakładano od samego początku. - Ocena projektów będzie w pełni transparentna, każdy mieszkaniec będzie mógł przysłuchiwać się pracom zespołu, które będą prowadzone w Sali Herbowej Rady Miasta - zapowiada.

Działacze kampanii na rzecz budżetu obywatelskiego podkreślają jednak, że nie są zadowoleni ze wszystkich przyjętych regulacji. - Chcielibyśmy, by mieszkańcy mieli szansę zgłaszania każdego pomysłu możliwego do realizacji w zgodzie z ustawą o samorządzie gminnym, np. dodatkowych patroli straży miejskiej czy zakupu książek do biblioteki - tłumaczy Piotr Dwojacki, radny Dolnego Wrzeszcza. - Zaproponowaliśmy też bardzo konkretne rozwiązanie dotyczące podziału miasta na inne obwody do głosowania. Chcemy, by duże i nieracjonalnie wydzielone okręgi wyborcze, gdzie o tych samych pieniądzach decydują mieszkańcy Jelitkowa i Kokoszek czy Jasienia i Aniołków, zastąpić 34 jednostkami pomocniczymi, z których każda dostałaby 75 tys. zł i dodatkowe środki uzależnione od liczby mieszkańców - mówi.

- Jeśli chodzi o ten pierwszy postulat, to nie było zgody w klubie Platformy Obywatelskiej w Radzie Miasta. Głosowaliśmy nad tym i niewielką większością głosów zadecydowaliśmy o ograniczeniu rodzaju projektów, jakie można zgłaszać. Ja osobiście byłem za dopuszczeniem wszystkich, ale rozumiem argument kolegów, którzy byli przeciwni tłumacząc, że efekty powinny być "namacalne", nie zniknąć razem z zakończeniem dzielnicowego festynu - mówi Dariusz Słodkowski, radny PO, który uczestniczył w tworzeniu budżetu obywatelskiego. Przyznaje, że nad innym podziałem miasta na obwody w głosowaniu radni jego partii nie dyskutowali. - Czasu jest zbyt mało, ale szczerze mówiąc, nie jestem przekonany, czy ten podział oznacza mniejszą szansę na inwestycje w małych dzielnicach. Jestem w stanie wyobrazić sobie sytuację, gdy np. Młyniska wygrywają z Wrzeszczem, w którym poparcie większej liczby mieszkańców podzielone jest między wiele projektów - dodaje.

[email protected]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto