Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Fundacja Babci Aliny ufundowała Hospicjum im. ks. E. Dutkiewicza SAC w Gdańsku specjalistyczne łózko

Czesław Romanowski
Czesław Romanowski
Wielofunkcyjne łóżko dla pacjentów Hospicjum im. ks. E. Dutkiewicza SAC w Gdańsku to dar uczestników czwartego ogólnopolskiego rajdu hospicyjnego, który zakończył się wczoraj w Gdańsku.

Rajd rozpoczął się 13 lipca od wizyty w Hospicjum św. Kamila w Bielsku-Białej, a zakończył wczoraj w gdańskim Hospicjum im. ks. E. Dutkiewicza. Uczestnicy przejechali ponad tysiąc kilometrów. Jak mówi współorganizator rajdu, Janusz Holender, to rodzaj podziękowania wszystkim polskim hospicjom za ich działalność.

- To pomysł mojej córki Ewy – opowiada. - Mieszkamy z nią w Anglii, kilka lat temu moja mama mieszkająca w Polsce rozchorowała się nagle na chorobę nowotworową. Wtedy doceniliśmy, jak w takich ciężkich chwilach potrzebne są hospicja. Po śmierci mamy zastanawialiśmy się, jak możemy pomóc tym instytucjom. Zaczęło się od zbiórki pieniędzy jeszcze na pogrzebie, potem Ewa biegła w maratonach w Anglii. Za zdobyte pieniądze kupiliśmy nieco sprzętu a potem wpadliśmy na pomysł tego rajdu. Założyliśmy Fundację Babci Aliny. Z jednej strony celem jest pozyskanie pieniędzy na sprzęt, a z drugiej: szerzenie wiedzy o niezwykle ważnej i potrzebnej działalności hospicjów. Każdy daje ile może, niektórzy wpłacają pięć złotych, inni kilkaset funtów.

Jak podczas zakończenia rajdu mówił ksiądz Jędrzej Orłowski, dyrektor hospicjum ks. Dutkiewicza w Gdańsku, za zdobyte przez uczestników pieniądze kupowany jest sprzęt medyczny dla odwiedzanych podczas wyprawy hospicjów.

Gdańsk: Politycy i sportowcy zmierzyli się na PGE Arenie. Dochód z biletów zasili konto hospicjum

- Ta akcja to promocja ruchu hospicyjnego, uwrażliwienie społeczeństwa na obecność między nami ludzi nieuleczalnie chorych, którzy oczekują naszego wsparcia, naszej pomocy – tłumaczył ksiądz Orłowski. - Uczestnicy rajdu to ludzie, którzy mają coś wspólnego z hospicjami: pracownicy i wolontariusze, znajomi, krewni, przyjaciele ludzi, którzy są w tym ruchu.

- To kropla w morzu potrzeb, ale trzeba coś robić – tłumaczy Janusz Holender. - Nasz sposób polega na tym, że pytamy hospicja czego potrzebują i staramy się to kupić i przekazać.

Ewa Holender na mecie czwartego rajdu podziękowała gdańskiemu hospicjum za jego działalność: - Dziękuję za to co codziennie robicie dla ludzi potrzebujących. Kolarzom chciałam podziękować za to, że przejechaliście z nami 1100 kilometrów, że daliście nam swój czas, swoją energię, że pomogliście znaleźć darczyńców, i że to dzięki wam mogliśmy podarować odwiedzanym przez nas hospicjom potrzebny im sprzęt

Rajd został objęty patronatem honorowym Mai Włoszczowskiej, Lecha Piaseckiego i Prezydenta Miasta Gdańska. W trakcie rajdów przez Polskę w latach 2010, 2011 i 2012 zebrano w sumie ponad 200 000 zł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto