Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gdańsk: Zamierzają sprzedać Wojewódzką Przychodnię Stomatologiczną przy al Zwycięstwa za 3,5 mln zł

Jolanta Gromadzka-Anzelewicz
Wojewódzka Przychodnia Stomatologiczna w Gdańsku
Wojewódzka Przychodnia Stomatologiczna w Gdańsku T.Bołt
Jej atutem jest zespół znakomitych lekarzy dentystów i około 24 tys. wiernych pacjentów, którzy leczą tu zęby od kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu lat. Mankamentem - wnętrze budynku o ponad 600 m kw. powierzchni wymagające pilnego remontu oraz wysłużona aparatura, którą trzeba wymienić na nową. Całe to "zorganizowane przedsiębiorstwo", czyli Wojewódzką Przychodnię Stomatologiczną przy al. Zwycięstwa w Gdańsku wraz z kontraktem z pomorskiego NFZ, wystawić chce na sprzedaż jego właściciel, czyli Pomorski Urząd Marszałkowski. Podczas wczorajszej sesji Sejmiku radni podjęli decyzję o ogłoszeniu przetargu. 18 z 24 radnych było "za", 4 "przeciw", a 2 się wstrzymało od głosu.

Mimo niższych od dwóch lat kontraktów z funduszu placówka jest w dobrej kondycji finansowej. Samorząd liczy, że z jej sprzedaży uzyska ok. 3,5 mln zł. Wojewódzka Przychodnia Stomatologiczna zatrudnia 48 osób, w tym 18 lekarzy, pielęgniarki, pracowników sterylizacji, portierki. Przyszły właściciel przychodni musi im zagwarantować pracę przez rok.

To nie pierwsza próba sprzedaży podjęta przez samorząd województwa pomorskiego. Pierwszą decyzję o komercjalizacji Wojewódzkiej Przychodni Stomatologicznej w Gdańsku radni podjęli trzy lata temu. W 2008 roku, gdy większość pracowników opowiedziała się za spółką, Urząd Marszałkowski postawił warunek - żadnych preferencji dla pracowników nie ma, muszą kupić przychodnię... za 5 mln zł. W 2010 wystawiono ją na sprzedaż, jednak nie zgłosił się żaden oferent. Planowano ogłoszenie kolejnego przetargu, ale pojawiła się inna propozycja - Gdański Uniwersytet Medyczny gotów był przejąć przychodnię, dając w zamian były Szpital im. Kieturakisa na Dolnym Mieście wraz z działką, warte ok. 4,5 mln. I ta koncepcja jednak upadła, ponieważ władze GUMed zgłosiły gotowość przejęcia nieruchomości, ale bez pracowników.

Permanentny stan "zawieszenia" coraz wyraźniej odbija się jednak na stanie placówki. - Budynek niszczeje, bo część elewacji zalewa z przeciekającego dachu, który wymaga pilnej naprawy - mówią pracownicy przychodni, zastrzegając sobie anonimowość. Z pracy odeszła część lekarzy, bo nie chcieli dłużej żyć w niepewności. A mniej lekarzy to mniejszy kontrakt z NFZ i kłopoty finansowe. Coraz częściej też pacjenci zadają sobie pytanie - czy ma sens rozpoczynanie tu np. leczenia ortodontycznego dziecka czy też zapisywanie się w kolejce po protezę, skoro nie wiadomo, czy za pół roku placówka będzie jeszcze istnieć?

Co, jeśli do przetargu nie zgłosi się żaden chętny? - Tym razem chcemy sprzedać tę przychodnię jako zorganizowane przedsiębiorstwo, co dla potencjalnego nabywcy powinno być zachętą - tłumaczy Hanna Zych-Cisoń, pomorski wicemarszałek. Przyszły właściciel dostanie więc znacznie więcej.

Zobacz także:**Opinie, adresy, oferta. Znajdź dobrego stomatologa w naszym KATALOGU FIRM**

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto