Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gdańsk. Kładka na Ołowiankę zamiast renowacji starych mostów

Marek Adamkowicz
Budowa kładki ma poprawić komunikację między Głównym Miastem a Ołowianką .
Budowa kładki ma poprawić komunikację między Głównym Miastem a Ołowianką . Grzegorz Mehring
Władze Gdańska przygotowują międzynarodowy konkurs, w którym ma zostać wyłoniony projekt zwodzonej kładki nad Motławą. Pozwoli ona skomunikować Główne Miasto z Ołowianką, a zostanie poprowadzona na wysokości ul. Rycerskiej.

- Budowa kładki była zakładana w momencie przenosin Polskiej Filharmonii Bałtyckiej na Ołowiankę, czyli w latach 90. - przypomina Roman Perucki, dyrektor filharmonii. - Inwestycja była przesuwana, dlatego dobrze, że doszliśmy wreszcie do etapu konkursowego.

Kładka, prom, a może tunel - dyskusja o lepszym skomunikowaniu Ołowianki toczy się od lat...

Pomysł budowy tego rodzaju obiektu nie wszystkim przypadł do gustu. Zdaniem Andrzeja Januszajtisa, byłego przewodniczącego Rady Miasta Gdańska, lepiej byłoby inwestować w rewitalizację mostów Zielonego i Krowiego. Gdyby były zwodzone, możliwe stałoby się ożywienie martwego obecnie przedłużenia Długiego Pobrzeża. Zamiast kładki Januszajtis proponuje uruchomienie połączenia promowego.

- Uchwała Rady Miasta z 1994 r. mówiła, że mosty łączące Główne Miasto z Wyspą Spichrzów będą zwodzone - przypomina. - Tymczasem funduje się kolejne utrudnienie dla żeglugi.

- Wspomniana uchwała miała charakter intencyjny, czyli nadający kierunek polityki miasta w tej dziedzinie - odpierają zarzuty miejscy urzędnicy. - Na jej mocy, jeszcze w latach 90. Zarząd Dróg i Zieleni przeanalizował, jakie są faktycznie możliwości zamiany mostów na zwodzone. W tamtym czasie był to projekt zbyt duży, by go udźwignął budżet Gdańska.

Urzędnicy magistratu podkreślają, że w latach 90. most Zielony wyremontowano w taki sposób, by w przyszłości można było dodać do niego mechanizm służący do zwodzenia.

- Przebudowa mostów nie została zaniechana - zapewnia biuro prasowe Urzędu Miejskiego. - Tyle że po 20 latach zmieniły się warunki i technologie. Dlatego w nowym okresie programowania unijnego 2014-2020 spróbujemy raz jeszcze zmierzyć się z tematem, by określić faktyczne potrzeby tego przedsięwzięcia i porównać je z naszymi możliwościami finansowymi. Niezależnie od tego miasto analizowało możliwość uruchomienia połączenia promowego, ale uznano, że jego funkcjonowanie jest zanadto uzależnione od warunków pogodowych.

Przeczytaj także: Więcej przystanków i przystani wodnych na gdańskich wodach

Miasto zyska na atrakcyjności
- Nowe przejście zwiększy atrakcyjność tej części miasta - mówi Roman Perucki, dyrektor Polskiej Filharmonii Bałtyckiej. - Zyskają na tym goście filharmonii oraz turyści, którzy będą mogli więcej zwiedzić. Łatwiej im będzie poruszać się między Muzeum II Wojny Światowej a Ołowianką. Inwestycja jest ważna również dla gdańszczan, którzy mieszkają w okolicach Szafarni. Będą mogli chodzić na skróty do centrum.

To chybiony pomysł
- Budowa kładki przyniesie więcej szkód niż korzyści - ocenia Andrzej Januszajtis, znawca historii Gdańska. - Przede wszystkim utrudniony zostanie ruch jednostek na Motławie. Tymczasem miasto powinno robić wszystko, by pojawiało się tutaj jak najwięcej statków czy jachtów. Lepszym rozwiązaniem byłoby uruchomienie stałego połączenia promowego, które jest o wiele tańsze.

Codziennie rano najświeższe informacje z Gdańska prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto