Społecznicy z Matarni i Przymorza Wielkiego mogą być z siebie dumni. W niedzielę do urn poszło tam tylu mieszkańców, że bez problemu udało się powołać dwie nowe rady dzielnic. Tym samym ich grono w Gdańsku zwiększyło się z 30 do 32.
Ale od frekwencji w wyborach zależało nie tylko to, czy rady w ogóle powstaną, ale i to jak dużo pieniędzy dostaną od miasta do swojego budżetu.
Maksymalną stawkę, bo 6 zł na mieszkańca otrzyma Rada Dzielnicy Matarni (ok. 35 tys. zł rocznie), gdzie frekwencja była na imponującym poziomie 17 proc.
- Udział tylu mieszkańców w tych wyborach jest potwierdzeniem mojej wiary w to, że w naszej dzielnicy są możliwe zmiany na lepsze - komentuje Maria Czechowska, radna dzielnicy Matarnia i inicjatorka powstanie tej Rady. - Jako radna będę pracowała na wspólne dobro naszej okolicy, jak i całej dzielnicy.Dołożę wszelkich starań, aby moje obowiązki wykonywać sumiennie i należycie, a danego mi zaufania nie zawieść- dodaje.
Na Przymorzu Wielkim udział w wyborach wzięło 8 proc. mieszkańców. Wymaganym minimum było 5 proc. Tym samym tamtejsza Rada Dzielnicy dostanie 4 zł na mieszkańca ( ok. 120 tys. zł rocznie).
- Dzień wyborów był zwieńczeniem wielu miesięcy naszej pracy - spotkań, rozmów i zbiórki podpisów. Dziękuję mieszkańcom za zaufanie - mój wynik był dla mnie szokiem- mówi Krzysztof Skrzypski z Przymorza Wielkiego, który zdobył najwięcej, bo 317 głosów podczas wyborów. - Cieszę się, ale jednocześnie wiem, że jest to również ogromne zobowiązanie do jeszcze cięższe pracy.
Zaprzysiężenie nowych rad i ślubowanie radnych odbędzie się 15 czerwca w siedzibie Rady Miasta Gdańska.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?