Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gdańsk. Młodzieżowy Strajk Klimatyczny: Najpierw natura, potem matura

Ryszarda Wojciechowska
Młodzieżowy Strajk Klimatyczny na Placu Solidarności w Gdańsku [15.03.2019]
Młodzieżowy Strajk Klimatyczny na Placu Solidarności w Gdańsku [15.03.2019] archiwum prywatne
Jak zapowiedzieli, tak zrobili. 15 marca o godz.10, na całym świecie rozpoczął się Młodzieżowy Strajk Klimatyczny. W Gdańsku młodzież głównie licealna, choć nie tylko, bo najmłodsza uczestniczka miała 7 lat, zebrała się na Placu Solidarności. Przyszło kilkaset osób. Przynieśli ze sobą transparenty, w których przebijały się hasła w obronie matki… Ziemi.

Na placu była też tzw. mównica otwarta. Każdy uczestnik i uczestniczka tego strajku mogli zabrać głos. Najczęściej skandowanym hasłem było: najpierw natura, potem matura. A na koniec odtańczono „belgijkę” i poloneza.

Jak mówił jeden z gdańskich organizatorów strajku Mateusz Spich, to była ich forma protestu. Młodzi ludzie na całym świecie, 15 marca zamiast iść do szkoły, wyszli na ulice, żeby sprzeciwić się bierności polityków wobec postępujących zmian klimatycznych. Tym wyjściem, chcieli zwrócić uwagę na zagrożenia związane z klimatem. - Bo klimat to nie jest tylko problem gdański czy polski, ale światowy – tłumaczył Mateusz.

W rozmowie z nami, siedemnastolatek mówił, że nawet młody człowiek zdaje sobie sprawę, jak może wyglądać jego przyszłość. I że to ich pokolenie może najboleśniej odczuć skutki dzisiejszego braku decyzji, dotyczących na przykład polskiej polityki węglowej.

- W styczniu tego roku złożyliśmy uwagi w Ministerstwie Energii. W tym naszym piśmie zażądaliśmy m.in: edukacji w szkołach, uświadamiającej o przyczynach i skutkach zmian klimatu, przyjęcia raportu IPCC za podstawę działań politycznych, dostępu do informacji pozwalających dokonywania świadomych wyborów konsumenckich i uznania zagrożeń związanych ze zmianami klimatycznymi za temat priorytetowy w mediach i przestrzeni publicznej. Stan naszej Ziemi jest krytyczny. I żeby uniknąć katastrofy klimatycznej wiele spraw musi się zmienić - opowiadał.

I dalej wyjaśniał: - Domagamy się, jak piszemy w ogólnoświatowym apelu, sprawiedliwości klimatycznej. Dlatego chcemy, żeby nasz głos był słyszany. Nie pozwolimy na życie w strachu i zniszczeniach. Mamy prawo żyć naszymi marzeniami i nadziejami. My młodzież ruszyliśmy z miejsca. I zmienimy losy ludzkości, czy wam się to podoba, czy nie.

Stan naszej Ziemi jest krytyczny. I żeby uniknąć katastrofy klimatycznej wiele spraw musi się zmienić. My młodzież ruszyliśmy z miejsca. I zmienimy losy ludzkości, czy wam się to podoba, czy nie.

Idea tego strajku zaczęła się od Grety Thuberg ze Szwecji. Miała wtedy 14 lat. Niedawno, podczas swojego wystąpienia na Cop 24 w Katowicach, dziś już 16 -letnia Greta mówiła m.in., żeby nie szukać nadziei tylko działania. I dodała: - Jeśli kilkoro dzieci może trafić na okładki całego świata tylko dlatego, że nie poszły do szkoły, to wyobraźcie sobie, co moglibyśmy osiągnąć razem. Ona zaczęła już dwa lata temu. Strajkowała wówczas w obronie klimatu cały miesiąc, stojąc pod parlamentem w Sztokholmie.

Strajk był apolityczny i bez symboli partyjnych. Na pytanie – dlaczego, Mateusz odparł, że chodziło o to, żeby wszyscy młodzi, niezależnie od poglądów, złączyli siły w tym strajku. - Ziemia jest nasza, a nie partyjna. Co prawda, nie mamy jeszcze prawa głosu w wieku 17 lat. I to jest mały problem. Ale postanowiliśmy coś z tym zrobić na własną rękę – stwierdził na koniec.

Przegląd najważniejszych wydarzeń ostatnich dni:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Gdańsk. Młodzieżowy Strajk Klimatyczny: Najpierw natura, potem matura - Dziennik Bałtycki

Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto