Gdańsk: Nabrzeże na Wyspie Spichrzów niedostępne dla ludzi na wózkach. Radni apelują o poprawki

Dlaczego na odnowione i otwarte niedawno nabrzeża Wyspy Spichrzów nie mają zjazdu dla wózków dziecięcych i osób niepełnosprawnych? - pyta ze zdumieniem Beata Wierzba, radna PO i wysyła do prezydenta Gdańska interpelację z prośbą o naprawienie tego błędu. Zdaniem radnej brak podjazdu dla wózków na sporych schodach prowadzących do inwestycji za blisko 28 mln zł to nieporozumienie.

- Bardzo się zdenerwowałam, jak byłam tam w piątek. To dyskryminacja - mówi Wierzba. W interpelacji złożonej do prezydenta podkreśla, że brak zjazdu dla wózków na promenadę na Wyspie Spichrzów jest niezrozumiały także dla mieszkańców. - Dlaczego na nowym nabrzeżu brakuje rampy lub windy umożliwiającej zjechanie niepełnosprawnym oraz matkom z wózkami dziecięcymi z Zielonego Mostu właśnie na promenadę? Dostać się tam można wyłącznie schodami. Proszę o usunięcie tej bardzo rażącej niedogodności, a wręcz dyskryminacji osób niepełnosprawnych oraz matek chcących pospacerować po promenadzie mających małe dzieci w wózkach - podkreśla w piśmie Wierzba.

Ci, którym przyszło przeprawiać się przez schody z wózkami, nie kryją nerwów. - Jak to się ma do deklaracji władz miasta, że Gdańsk jest przyjazny osobom niepełnosprawnym?! - pytają.

Urzędnicy tłumaczą, że o dostępie do nabrzeży dla osób niepełnosprawnych i wózków pomyśleli. Ale jest on gdzie indziej - od strony mostu Stągiewnego.

- Pierwotnie rozpatrywano uruchomienie tymczasowego podnośnika na schodach od strony zejścia przy Moście Zielonym, ale to rozwiązanie nie uzyskało akceptacji pani pełnomocnik ds. osób niepełnosprawnych. Aktualne ograniczenia terenu, względy techniczne i sprawy własnościowe uniemożliwiają inne rozwiązanie - informuje Włodzimierz Bartosiewicz, szef Dyrekcji Rozbudowy Miasta Gdańska. Zapowiada, że docelowo udogodnienia dla wózków powstaną na ul. Stągiewnej i od ul. Chmielnej. Inwestycja jest już we wstępnym etapie realizacji. - Termin jej wykonania leży w gestii inwestora prywatnego. Jeśli będzie się to przeciągać, sami przystąpimy w przyszłym roku do zrobienia dostępu od strony ul. Chmielnej - zapowiada Bartosiewicz.