W przyszłym tygodniu rozpocznie się zaś plakatowa kampania informacyjna - zawisną one w tramwajach, autobusach i na wiatach przystankowych.
- Bazując na pozytywnych wzorcach z Euro 2012, stworzyliśmy infolinię pod numerem 58 731 64 64 oraz stronę www.czystemiasto.gdansk.pl. Dodatkowo mamy też biuro dla osób, które na przykład będą potrzebowały pomocy przy wypełnianiu deklaracji - mówi Mieczysław Kotłowski, szef ZDiZ. - Wydaje nam się to wystarczające, ale gdyby z czasem pojawiły się uwagi, będziemy się dostosowywać do potrzeb mieszkańców.
Czytaj także: W Gdańsku rozpoczyna się kampania informacyjna, choć nie ma decyzji w sprawie opłat za śmieci
W nowym biurze ZDiZ zatrudnił na razie 12 osób.
- Na pewno nie będziemy dążyli do przerostu etatów związanych z nowymi zadaniami. Myślę, że docelowo stworzymy ich 25-30. Koszt adaptacji obiektu to 1,5 miliona złotych - wskazuje Kotłowski.
Podczas gdy urzędnicy ogłaszali początek akcji informacyjnej, opozycja po raz kolejny głośno wyrażała swoje niezadowolenie z powodu wyboru powierzchniowej metody naliczania opłat za wywóz śmieci. Uchwała w tej sprawie ma zostać przegłosowana w czwartek i wprowadzić zasadę "im większy metraż mieszkania, tym wyższa opłata za odbiór odpadów". Stawki wynoszą 66 gr za każdy metr kw. w przypadku śmieci segregowanych i 88 gr za metr kw. za niesegregowane. Opłata ma być naliczana do granicznej powierzchni 110 m kw. Za każdy kolejny m wynosi 10 gr (śmieci segregowane) lub 13 gr (niesegregowane). Klub PiS, sprzeciwiając się temu, przygotował własny projekt uchwały. Proponuje w nim, by miesięczna opłata od każdej osoby zamieszkującej dany lokal wynosiła 12,50 zł. A w przypadku dzielenia śmieci na suche i mokre - 11 zł.
- Naliczanie opłat od osoby funkcjonuje w Gdańsku już wiele lat i jakoś z tego powodu mieszkańcy się nie wymeldowali - mówi Kazimierz Koralewski, wiceprzewodniczący klubu PiS. - Na początku sesji odbędzie się głosowanie nad wprowadzeniem naszego projektu do porządku obrad.
Zobacz też: List otwarty w sprawie śmieci. Gdańscy spółdzielcy protestują!
Jolanta Banach, radna lewicy, także sugeruje rozważenie przyjęcia metody osobowej .
- Proponowany przez władze Gdańska sposób wyboru metody obliczania opłaty za śmieci to arogancja. Metoda osobowa jest możliwa do zastosowania, skoro wybrała ją większość samorządów - podkreśla Jolanta Banach.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?