Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gdańsk: Opróżniają budynki z lokatorów bez powodu

Ewelina Oleksy
Grzegorz Mehring
Strach i dezorientacja zapanowały wśród najemców mieszkań komunalnych z ul. Bałtyckiej 6, 20, 21 i 27, do których trafiły pisma z Urzędu Miejskiego w Gdańsku. Mieszkańcy są w nich proszeni o wypełnienie dołączonego wniosku o przyznanie innego lokalu w związku z "koniecznością opróżnienia z lokatorów budynku". Uzasadnienia tej konieczności urzędnicy jednak nie podali, a mieszkańcy nie kryją nerwów, bo ich zdaniem to nic innego, jak przymuszanie do wyprowadzki.

- To nie jest żadne zaskoczenie i afera, tylko rzecz, o której ci lokatorzy wiedzą od dawna - mówią na to miejscy urzędnicy i tłumaczą, że pisma wysłali , bo budynki, w których mieszkają ich adresaci, od lat umieszczone są na liście wykwaterowań ze względu na "katastrofalny stan techniczny".

Pan Marian, który od blisko 50 lat mieszka przy ul. Bałtyckiej 21, takimi tłumaczeniami jest zszokowany. - Katastrofalny stan?! Budynek, w którym mieszkam, jest od tego daleko. Przez te wszystkie lata, kiedy miasto nic nie robiło, dbaliśmy o niego i przeprowadzaliśmy niezbędne remonty. Sam w mieszkanie zainwestowałem 100 tys. zł, m.in. wzmocniłem fundamenty , a w narożne ściany wstawiałem kątowniki - mówi drżącym głosem. - Te pisma
z urzędu dostaliśmy znienacka, bardzo się tym denerwuję, bo nie wiem, co będzie dalej - ubolewa pan Marian. W podobnej niepewności żyją jego sąsiedzi.

Podwyżki czynszów niezgodne z prawem?

- Zdziwiło mnie to pismo, bo zabrzmiało jak informacja o czekającej nas eksmisji. Za czynsz płacę regularnie i nie ma żadnych powodów, żeby miasto wyrzucało mnie z mieszkania, a tak to wygląda - podkreśla jedna z mieszkanek ul. Bałtyckiej. - Nikt nie potrafił sensownie wyjaśnić nam, o co w tym wszystkim chodzi - dodaje.

Michał Piotrowski z Urzędu Miejskiego w Gdańsku tłumaczy, że magistrat musi pilnie wykwaterować mieszkańców ul. Bałtyckiej 6, 20, 21 i 27 do innych lokali, bo tak każe nadzór budowlany. - Wszystkie te budynki ze względu na katastrofalny stan techniczny mają wydane nakazy
opróżnienia z mieszkańców - mówi Piotrowski.

-Przysługuje im prawo do lokalu zamiennego i miasto przygotowuje się już do przedłożenia stosownych ofert dla tych rodzin. Prosimy więc, by uzupełnili wnioski, które od nas dostali, bo wtedy będziemy mogli znaleźć im odpowiednie lokum - dodaje.
Beata Esden-Tempska ze Stowarzyszenia Nasze Jelitkowo wskazuje, że budynki do katastrofalnego stanu, o którym mówią urzędnicy, doprowadzili oni sami , a nie ich mieszkańcy.

- Wnioski składane do urzędu przez mieszkańców Jelitkowa z prośbą o wykonanie jakichkolwiek remontów, m.in. osuszania budynków, wymiany instalacji wodno-kanalizacyjnej, odgrzybiania czy wymiany tynków spotykały się z odmowami. Miasto w ogóle nie dbało o domy przy ul. Bałtyckiej, a karę za to poniosą ludzie, którzy w ich utrzymanie włożyli swoją pracę i pieniądze - mówi Esden- Tempska.

Zobacz:**W życie wchodzi reforma komunalna**

Urzędnicy nie pozostawiają złudzeń, że którykolwiek z adresatów pisma będzie mógł pozostać w obecnym mieszkaniu. Władze miasta, które w ostatnich latach konsekwentnie odmawiały sprzedaży mieszkań komunalnych w Jelitkowie za 10 proc. wartości, mają już bowiem plany wobec leżących na ul. Bałtyckiej domów. Chcą odzyskać atrakcyjne działki, na których one stoją, by w przyszłości móc na nich zarobić.

Codziennie rano najświeższe informacje z Gdańska prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto