Pani Joanna opowiada, że problemy jej prababci zaczęły się we wrześniu ubiegłego roku, wraz z wprowadzeniem nowej stawki za czynsz. Wtedy opłata za mieszkanie podskoczyła z 400 zł do blisko tysiąca. Pani Albertyna płaciła tylko 500 zł miesięcznie, więc długi szybko zaczęły rosnąć. - Już po dwóch miesiącach z Biura Obsługi Mieszkańców przyszło do prababci upomnienie, że w przypadku nieopłacenia zaległości grozi jej eksmisja. A przez ponad 30 lat płaciła regularnie - opowiada prawnuczka.
Reforma komunalna w Gdańsku. Ile zarabiają na czynszach?
Pani Albertyna dodaje tylko z rezygnacją: - Człowiek przeżył okupację niemiecką i nie spodziewał się, że mogą przyjść jeszcze gorsze czasy, gdy na starość można trafić na ulicę.
Temperatura w pokoju, w którym pani Albertyna pali w piecu (korzysta tylko z niego) wynosi 8 stopni. W kuchni i łazience jest znacznie zimniej. Co trzy dni rodzina przynosi kobiecie w woreczku węgiel. Gdy trzymała go w piwnicy, od razu był kradziony. Zresztą na czwarte piętro staruszce wejść coraz trudniej.
- Jest tak tragicznie, że choć babcia żyje tu ponad 30 lat, postanowiła się przeprowadzić do mniejszego mieszkania - opowiada pani Joanna. - Ale urzędnicy z Biura Zamiany Mieszkań powiedzieli, że to niemożliwe. Na naszą pisemną prośbę odpowiedziano, że brakuje mieszkań, a poza tym osoby, które mają długi, na pewno nie dostaną lokalu w pierwszej kolejności.
Efekty reformy czynszowej w Gdańsku: Więcej pieniędzy w kasie GZNK. Będzie więcej remontów mieszkań?
W ubiegły piątek po naszej interwencji biuro prasowe Urzędu Miejskiego w Gdańsku poinformowało nas jednak, że kobiecie nie odmówiono zamiany, a miasto lada moment da szansę pani Albertynie na przeprowadzkę.
- Zwolnił się lokal przy ul. Ubocze, o powierzchni 46 metrów. Jest na pierwszym piętrze i ma centralne ogrzewanie. Zostanie zaproponowany pani Albertynie w ramach zamiany - mówi Michał Piotrowski z biura prasowego Urzędu Miejskiego w Gdańsku.
W Gdańsku brakuje mieszkań
Ze względu na brak mieszkań komunalnych i socjalnych kłopoty ma tysiące gdańszczan.
- W tej chwili na wymianę lokalu oczekuje jeszcze 185 rodzin - informuje Michał Piotrowski z biura prasowego Urzędu Miejskiego w Gdańsku.
Ponad 1,7 tys. rodzin oczekuje zaś na lokal socjalny. Władze Gdańska obiecują, że pieniądze, jakie trafiają do budżetu z racji podwyżki czynszu, zostaną przeznaczone na remont opuszczonych, zdewastowanych lokali, tak by nadawały się do zamieszkania.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?