Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gdańsk. W ankiecie na temat żurawi stoczniowych wzięło już udział 5 tys. osób

Ewelina Oleksy
Żurawie stoczniowe są nieodłącznym elementem historii Gdańska
Żurawie stoczniowe są nieodłącznym elementem historii Gdańska fot. Przemek Świderski
Ponad 3 tys. ankiet na temat tego, czy stoczniowe żurawie powinny zostać częścią krajobrazu przyszłego Młodego Miasta wpłynęło w ciągu zaledwie jednej doby do Biura Rozwoju Gdańska. Jeszcze w środę popołudniem udział w sondażu wzięło 1, 6 tys. osób. Wczoraj było ich już ok. 5 tys.

- Ku naszej wielkiej radości, ale i zdziwieniu wywołało to taką sensację oraz lawinowe zainteresowanie. Po raz pierwszy mamy do czynienia z tak wielkim odzewem na "tak". Oby ten zapał nie został zgaszony - mówi Barbara Pujdak, wicedyrektor BRG. Dodaje też, że BRG często przeprowadza podobne ankiety, ale wypełnia je zazwyczaj 150- 200 osób, nie więcej. Badanie nt. żurawi bije więc rekordy popularności, a ponad 90 proc. oddanych w niej głosów, to głosy tych którzy miasta bez żurawi sobie nie wyobrażają.

Zobacz także: Galeria stoczniowych dźwigów

Ankieta jest przeprowadzana na polecenie władz Gdańska w ramach opracowywanego właśnie studium krajobrazowego Młodego Miasta ze szczególnym uwzględnieniem dźwigów. Ma ono posłużyć urzędnikom do tego, by wiedzieli co i w jakiej skali ochronić przed zniszczeniem podczas budowy inwestycji, mających powstać na terenach stoczniowych.

- Opracowanie krajobrazowe dopiero pozwoli nam określić co chronić, czyje to jest, a nie jest miasta i jakie pociągnie to koszty. A te na pewno nie będą małe. Obecnie trzeba wykonać sporą pracę ale na szacunki kosztów jest jeszcze dużo za wcześnie i na pewno będę o tym dalej informował- mówi prezydent Paweł Adamowicz.

W czwartek wiceprezydent Wiesław Bielawski m.in. w tej sprawie spotkał się z pracownikami BRG. Zmobilizował ich, by dokument był gotowy w pierwszym tygodniu września. Wtedy ma zostać zaprezentowany na forum Rady Interesariuszy Młodego Miasta, której miasto jest członkiem. - Jest jeszcze za wcześnie, by mówić o szczegółach tego, co znajdzie się w studium. Prace dopiero się zaczęły i wymagają czasu. Tego nie robi się z dnia na dzień. Studium to na razie zbiór luźnych kartek i myśli. Trwa inwentaryzacja terenu, analiza dokumentów, robienie zdjęć - informuje Pujdak.

Codziennie rano najświeższe informacje z Gdańska prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto