Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gdańsk. Zofia Czerwińska na 60-leciu matury w V LO

Anna Mizera-Nowicka
Zofia Czerwińska przyznaje, że maturę zdała z trudem, bo nie umiała matematyki
Zofia Czerwińska przyznaje, że maturę zdała z trudem, bo nie umiała matematyki Grzegorz Mehring
- Pamiętam też, że nigdy nie schodziłam po schodach - zawsze zjeżdżałam po poręczy. Ale jak widać, w niektórych miejscach są zakręty i raz nie wyhamowałam i wypadłam prosto na dyrektora szkoły, któremu złamałam rękę - opowiada Zofia Czerwińska, która przyjechała do Gdańska na zjazd absolwentów V LO z okazji 60-lecia matury.

Z jakimi emocjami wita Pani kolegów po 60 latach?
Z wielkim sentymentem. Prawie wszystkich od razu rozpoznaję, a nawet jeśli nie, to udaję, że ich pamiętam i zaraz potem wszystko się wyjaśnia.

Jaka była Pani matura?
Z trudnością ją zdałam, bo nie umiałam matematyki. Nawet wychodząc z liceum nie umiałam rozwiązać równania drugiego stopnia. Dziś byśmy powiedzieli, że miałam dyskalkulię, a wtedy mówiło się, że to kretynizm lub lenistwo. Strach był ogromny, ale fantastyczną sprawą było to, że zaraz po wyjściu z sali dowiadywaliśmy się, czy zdaliśmy.

O czym przypominają Pani mury tej szkoły?
- Przypomina mi się na przykład, jak w 1945 roku zaczynałam tę szkołę i taka młodziutka, przerażona siedziałam z wielkim, dwudziestokilkoletnim chłopiskiem, który na ławce trzymał rewolwer, bo był z partyzantki.
Pamiętam też, że nigdy nie schodziłam po schodach - zawsze zjeżdżałam po poręczy. Ale jak widać, w niektórych miejscach są zakręty i raz nie wyhamowałam i wypadłam prosto na dyrektora szkoły, któremu złamałam rękę.

Z pewnością wspólnie z kolegami wspominacie Państwo tamte lata...
Dziś już mi koledzy wypomnieli, że na lekcji polskiego czytałam wypracowanie z pustej kartki. Całe! Nie wyszłoby to na jaw, gdyby profesorka nie chciała sprawdzać, ile zrobiłam błędów. Koledzy mi też przypominają moje powiedzonka.

Utrzymały się przyjaźnie z liceum?
Nawet na naszej-klasie czasem sobie piszemy. Sama prowadzę stronę internetową, bo na sprawność umysłową komputer jest lepszy od krzyżówek.

Czy V LO wpłynęło na Pani późniejsze życie?
Czasem się zastanawiam, skąd wiedziałam jakąś mądrą rzecz i przypominam sobie, że z tej szkoły. Tutaj mieliśmy naprawdę solidną edukację. Przedwojenni profesorowie nie byli powierzchowni, mieli bardzo dużo zapału, by nas uczyć

Czytaj także:
Festiwal Dobrego Humoru 2011
Matura 2011 na Pomorzu

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto