Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gdańszczanin Grzegorz Buźniak, wygrał ogólnopolski konkurs na grę planszową. Jego "Balony" jesienią pojawią się w Empiku

Tomasz Kubik
Grzegorz Buźniak, laureat konkursu, przy pracy nad następną grą
Grzegorz Buźniak, laureat konkursu, przy pracy nad następną grą Joanna Buźniak
"Balony" Grzegorza Buźniaka z gdańskiego Brzeźna to zwycięski projekt wyłoniony z ponad 100 prototypów nadesłanych na konkurs „Stwórz grę i wskocz na półkę w Empiku”. Gra będzie miała swoją premierę jesienią podczas empikowego Festiwalu Gier Planszowych.

Przy wyborze zwycięskiej gry jury w składzie: Maciej Wrzosek (Empik), Filip Miłuński (Lucky Duck Games) oraz Marek Baranowski i Michał Herman (FoxGames), kierowało się kilkoma warunkami – interesujący pomysł, spora dawka losowości, mało skomplikowane zasady.

– Gra rodzinna powinna być uniwersalna, czyli tak skonstruowana, żeby mogły w nią zagrać dzieci ośmioletnie i starsze, które posiadają już umiejętności czytania i liczenia; żeby mogli w nią zagrać dorośli, a także żeby dzieci i dorośli mogli zagrać razem – mówi Filip Miłuński i zapewnia, że zwycięskie „Balony” spełniają wszystkie te kryteria.

Pochodzący z Gdańska laureat – Grzegorz Buźniak – w swoim projekcie połączył grę kościaną i wyścigową. Na początku rozgrywki uczestnicy w tajemnicy poznają kolor swojego balonu. Zadanie polega na tym, żeby jak najszybciej dotrzeć do mety, ale zaliczyć przy tym jak najmniej kolizji, bo te przyniosą punkty karne. W swojej kolejce gracz rzuca kostkami i w ciągu 30 sekund przydziela je do odpowiednich balonów, nadając im tym samym kierunek lotu. Gra przed wysłaniem na konkurs przeszła ponad trzydzieści testów, a rozmiar i wygląd planszy zmieniał się kilkukrotnie.

Poniżej rozmowa z twórcą gry "Balony"

Wygrałeś ogólnopolski konkurs na grę planszową. Twoja gra okazała się lepsza od setki innych. To wielki sukces. Od jak dawna zajmujesz się grami i je projektujesz?
Od wielu lat, nie pamiętam momentu, kiedy to się zaczęło. Na pewno bardzo mi pomogło to, że nie robię tego sam. Jestem członkiem grupy pasjonatow, projektujemy gry, spotykamy się, gramy i testujemy. Uważam, że bez tego ten sukces, by nie przyszedł.

Czym dla ciebie są gry planszowe?
Nigdy nie zastanawiałem się nad tym. Gry planszowe były elementem dnia powszedniego odkąd pamiętam. Od "Skaczących czapeczek", "Bezkrwawych łowów", "Pchełek", "Bierek", w które grałem w pierwszych latach szkoły podstawowej.
Później "hitami" były - "Bitwa morska" i "Manewry morskie". "Bitwa morska" to pierwsza "modowana" przeze mnie gra.
Rysowałem na arkuszu "A0" siatkę kwadratów - a na niej kontury lądów, portów, miejsca sławnych bitew morskich a następnie rozgrywałem wraz z kolegą stworzone scenariusze. Po stokroć. Dzisiaj jest podobnie, najlepszą formą relaksu jest dla mnie gra planszowa - rozgrywka gotowej lub proces tworzenia nowej.

Jaka powinna być idealna planszówka?
Myślę, że tyle jest odpowiedzi na to pytanie, ilu graczy. Moja idealna planszówka to gra rodzinna, w czasie której dziesięciolatek ma szansę wygrać z dziadkiem, tatą czy z dorosłą siostrą. Gra musi być tak skonstruowana, by po trzeciej z rzędu partii jeszcze się nie znudziła i każdy chciałby zagrać w nią ponownie.

Jak wpadłeś na pomysł stworzenia "Balonów"?
Dwa lata temu, w Nałęczowie, byłem świadkiem zawodów balonowych. Kilkanaście balonów przelatywało akurat nisko nad parkiem. Pomyślałem, że to dobry temat na grę zręcznościowo-logiczną, której głównym elementem będzie mechanizm nadawania - za pomocą kości - kierunków ruchu żetonów symbolizujących balony.

Gra musi być tak skonstruowana, by po trzeciej z rzędu partii jeszcze się nie znudziła i każdy chciałby zagrać w nią ponownie.

Ile zajęło ci opracowanie prototypu? Czy tworzenie gry trwa długo?
Wstępna wersja prototypu powstała w dwa tygodnie, rozegrałem ze znajomymi pierwszą partię testową i ... zaczęły się zmiany: wielkości planszy, liczby dodatkowych obiektów na planszy, ich kształtów i możliwości ruchu, kolejności ruchu poszczególnych graczy. Zmiany trwały do ostatniego testu, a było ich ponad trzydzieści. Następną rzeczą była instrukcja gry. Zmieniana nawet po wysłaniu prototypu do wydawnictwa [śmiech].
Czas tworzenia gry zależny jest od stopnia jej skomplikowania. Od 2016 roku opracowuję edukacyjną grę , której tematem są pierwsze lata II Rzeczpospolitej. Prototyp miał być gotowy na stulecie odzyskania niepodległości, a końca prac niestety
nie widać... [śmiech]

Radość i satysfakcja grających to najlepsza wskazówka dla mnie, że gra działa i jest gotowa.


Czy znajomi, rodzina chętnie grali w "Balony"?

Oczywiście! Inaczej nie wysyłałbym tej gry na konkurs. Trochę trwało zanim mechanika gry zaczęła poprawnie funkcjonować i emocje wzrosły. Ale nadszedł moment, gdy dzieci zaczęły reagować żywiołowo. Widać i słychać było, że się nie nudziły i - co dla mnie najważniejsze - chętnie wracały do gry. Radość i satysfakcja grających to najlepsza wskazówka dla mnie, że gra działa i jest gotowa.

Działasz w grupie projektantów. Jak wyglądają wasze spotkania, czy można do was dołączyć?
Dzięki uprzejmości prezes fundacji "Sprawni inaczej" możemy spotykać się - w każdy poniedziałek o godz. 19 - w budynku mieszczącym się w Gdańsku Brzeźnie. Zajmujemy się rozgrywaniem własnych prototypów gier, wprowadzamy zmiany, dyskutujemy. Zapraszamy wszystkich autorów gier z projektami, ale także testerów. Łatwo nas znaleźc na Facebooku - stworzyliśmy tam grupę pod nazwą "Grupa Twórcza Północna". Publikujemy tam informacje na temat testowanych prototypów.

Jakie gry teraz testujecie?
Jest ich sporo. Głównie to nieskomplikowane gry dla dzieci, ale są także edukacyjne gry historyczne, strategiczna "karcianka", gra "bitewna", wymagająca figurek żołnierzy oraz modeli sprzętu wojennego. Słowem, pracy i radochy mamy na kilka lat...

Wystarczy godzina dziennie poświęcona dla swojego hobby, a szybko przyjdą rezultaty.

Co poradziłbyś innym projektantom?
Doprowadzać rozpoczęte prace do końca. Łącznie ze zredagowaniem instrukcji gry. Wiem, że to trudne zadanie, gdy ma się głowę pełną nowych pomysłów. Wszystkim znajomym, którzy mnie pytają o to, odpowiadam zawsze tym samym: wystarczy godzina dziennie poświęcona dla swojego hobby, a szybko przyjdą rezultaty.

Konkurs na rodzinną grę planszową

„Stwórz grę i wskocz na półkę Empiku” to pierwsza edycja konkursu organizowanego przez Grupę Wydawniczą Foksal, której partneruje Empik. Konkurs został ogłoszony podczas ubiegłorocznego Festiwalu Gier Planszowych. Nagroda w postaci wydania zwycięskiej gry, promocji tytułu oraz gaży autorskiej skusiła wielu pasjonatów planszówek. Poziom nadesłanych prac był bardzo wysoki i wyrównany. „W przeszłości miałem już przyjemność brać udział jako juror w kilku tego typu konkursach. Muszę szczerze przyznać, że ten był najlepszy, jeśli chodzi o poziom nadesłanych prac. Z ponad setki gier wybraliśmy nasze TOP 5, a każdy z tych tytułów, po włożeniu odpowiedniej ilości pracy wydawniczej, nadałby się do wydania jako produkt rynkowy" – mówi Michał Herman, juror i redaktor prowadzący FoxGames. Po wstępnej selekcji i wielu dyskusjach, do ścisłego finału zakwalifikowano najciekawsze prototypy, które zostały dokładnie ograne i przetestowane przez jury. Zwycięski projekt – „Balony” – w październiku wskoczy na półkę Empiku.

Targi Gra i Zabawa w Gdańsku:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto