Gdynia: Tymczasowa praca dla młodych

Mają kilkanaście lat, różne sytuacje życiowe i materialne, ale łączy ich jedno - chcą już zacząć zarabiać własne pieniądze i zdobywać pierwsze doświadczenia zawodowe. Uczniowie, studenci, ale także po prostu młodzi bezrobotni ludzie mogą bezpłatnie skorzystać z oferty działającego w Gdyni Młodzieżowego Biura Pracy.

- Dzisiaj było u nas około 20 osób - mówi pracowniczka biura, Edyta Uzarska. - Zwykle jest ich trochę mniej. To właśnie w ferie zapotrzebowanie na dodatkową pracę wśród młodzieży jest największe - dodaje.

Brak doświadczenia nie jest przeszkodą

Młody człowiek szukający pracy przez Internet może często natknąć się na ogłoszenia, które nie są aktualne. Niejednokrotnie nie wie, jak się do tego zabrać, napisać CV czy list motywacyjny. W szkole najczęściej nie dowie się, jak zrobić dobre wrażenie na potencjalnym pracodawcy.

- Zajmujemy się pośrednictwem w szukaniu pracy, poradnictwem zawodowym oraz krótkoterminowym zatrudnianiem uczniów szkół ponadpodstawowych i studentów wylicza Edyta Usarska. - Poszukujemy i gromadzimy oferty pracy stałej i krótkoterminowej. Staramy się szukać takich pracodawców, na jakich jest największe zapotrzebowanie w danej chwili. Oferty są codziennie aktualizowane, zarówno w biurze, jak i na naszej stronie internetowej.

Jeśli nigdzie dotychczas nie pracowaliśmy, w biurze możemy zaopatrzyć się w masę informacji na temat tego, jak zrobić pierwsze dobre wrażenie, co ubrać na rozmowę kwalifikacyjną i jakich podchwytliwych pytań możemy się spodziewać od potencjalnego pracodawcy. Ściany gdyńskiego odddziału Młodzieżowego Hufca Pracy oblepione są kartkami, na których w podpunktach opisano dobre rady dla przyszłych pracowników. Wiele broszur informacyjnych możemy także wziąć ze sobą do domu.

Wystarczy dowód osobisty

Aby skorzystać z oferty biura, musimy wypełnić ankietę poszukującego pracy. Pytania w niej zawarte pozwalają zarówno sprecyzować oczekiwania poszukującego, jak i dać pracodawcy możliwie najlepiej wykwalifikowanego pracownika. W ankiecie musimy m.in. zaznaczyć, czy szukamy zatrudnienia stałego czy tymczasowego, w jakiej branży, czy posiadamy książeczkę zdrowia.

Po wypełnieniu ankiety znajdujemy na tablicy ogłoszeń pasujące nam oferty. Każdorazowo możemy wybrać trzy. Podchodzimy z nimi do pracowniczki biura. I to praktycznie koniec formalności.

- Jest spore zapotrzebowanie na pracowników fizycznych - tłumaczy chłopakowi, który wypełnił już swoją ankietę, inna pracowniczka biura. - Czy interesuje pana praca ślusarza?

Usatysfakcjonowany chłopak wychodzi, za nim w kolejce czekają jeszcze trzy dziewczyny. Nie wszyscy są jednak w pełni zadowoleni z tego, co oferuje biuro.

- Jak się zachować na rozmowie od dawna już wiem, nie jestem początkującą szukającą pracy - mówi lekko rozczarowana Dorota, która hufiec odwiedziła po raz pierwszy.

- Może powinny być jakieś kategorie, podział na tych, którzy mają już jakieś doświadczenie i tych, którzy dopiero próbują? Poza tym trzy oferty to mało! Ale zawsze więcej, niż w urzędzie pracy, gdzie w ciągu miesiąca dostaje się aż jedną. W każdym razie - podsumowuje Dorota - taki hufiec jest dobry na początek. No i może jednak uda im się znaleźć coś dla mnie?