Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gimnazjum nr 4 do likwidacji. Rodzice protestują

A.Cymanowska, E.Oleksy Gdańsk
- Nasza szkoła nie jest w stanie pomieścić wszystkich chętnych - tłumaczy dyrektor SP nr 12
- Nasza szkoła nie jest w stanie pomieścić wszystkich chętnych - tłumaczy dyrektor SP nr 12 G. Mehring
Już nie pieszo, ale autobusem będą musiały docierać do szkół kilkulatki z Ujeściska, które obejmą zmiany szykowane przez miejskich urzędników. A ci przygotowują się już do prawdziwej rewolucji i, nie informując o tym wcześniej rodziców, zmieniają rejony podlegające trzem podstawówkom na południu Gdańska. Do tego niemal pewna jest decyzja o likwidacji Gimnazjum nr 4 - jedynego w okolicy.

Komunikat Ewy Kamińskiej, wiceprezydent Gdańska, rozwścieczył rodziców i wywołał burzę na Ujeścisku. Chodzi o informację dotyczącą wygaszania i likwidacji Gimnazjum nr 4 - jedynego w okolicy oraz zmiany w rejonizacji trzech szkół podstawowych. Urzędnicy tłumaczą, że chodzi o zapewnienie jak najlepszego dostępu do edukacji 5-, 6- i 7-latkom z południowych dzielnic Gdańska. A rodzice pukają się w czoła i rozważają zorganizowanie protestu.

- Trzeba walczyć o utrzymanie rejonizacji w takiej postaci, jaka była do tej pory - skrzykują się na internetowym forum osiedla Zakoniczyn.
Zgodnie z zapowiedziami Wydziału Edukacji, rewolucyjne zmiany czeka kilka szkół w południowych dzielnicach Gdańska. Zerówki z rejonu SP 47, które funkcjonują obecnie w SP nr 8 przy ul. Dragana na Chełmie, mają wrócić na ul. Reformacką. Ponadto w przygotowaniu jest uchwała zmieniająca rejony podlegające trzem innym szkołom. Do SP nr 12 nie będzie już można zapisać dzieci mieszkających przy ul. Łódzkiej, Przemyskiej, Płockiej, Warszawskiej i Porębskiego. Te z ul. Porębskiego znajdą miejsce w SP nr 86 przy ul. Wielkopolskiej, a pozostałe będą musiały dojeżdżać do SP nr 8.

- Do szkoły nr 12 mam chodnikiem 450 m, do "ósemki", gdzie przydzielono mi nowy rejon - 2 km 800 metrów - wylicza pan Jan z Ujeściska. - Ciekawe, czy w projekcie ulic władze, które zmieniły rejonizację, przewidziały np. kładki nad ulicą, żeby dzieci miały bezpieczną drogę? Mogę się założyć, że nie - denerwuje się. Rodzice największy żal mają o to, że o tak poważnych zmianach dowiadują się tak późno - do części z nich informacja dotarła podczas dnia otwartego szkół, zorganizowanego w ostatnią sobotę. - Dlaczego takie rzeczy są przeprowadzane bez konsultacji społecznych? - oburzają się rodzice.

Iwona Furmańczuk, dyrektor SP nr 12, nie pozostawia złudzeń - jej szkoła nie jest w stanie pomieścić wszystkich dzieci, które mieszkają w rejonie. - Wyłączenie z naszego rejonu kilku ulic to na razie tylko propozycja, która nie została jeszcze przyjęta w formie uchwały - mówi Furmańczuk i dodaje, że przy ustalaniu propozycji nowej rejonizacji kierowano się odległością poszczególnych ulic od szkoły. - Jeśli jedno dziecko z danej rodziny już się u nas uczy, to jego rodzeństwo przy rekrutacji będziemy traktować priorytetowo - uspokaja. Niepokoją się jednak nie tylko rodzice maluchów, ale i gimnazjalistów, na których jak grom z jasnego nieba spadła informacja, że od 1 września 2012 r. szkoła będzie wygaszana i ostatecznie w 2014 zlikwidowana. Uczniowie, którzy w nowym roku szkolnym zostaną przyjęci do pierwszej klasy, mają być dowożeni na zajęcia do placówki przy ul. Słabego. W obecnej siedzibie Gimnazjum nr 4 dokończyć naukę mają tylko obecni drugo- i trzecioklasiści.

- To jedno z lepszych w mieście i jedyne gimnazjum w okolicy. Nikt nas o tym jeszcze oficjalnie nie informował, że dzieci nagle będą musiały się przenosić - pisze na forum jeden z rodziców.

Mimo że uchwała o likwidacji Gimnazjum nr 4 jest dopiero w przygotowaniu, klamka już zapadła. - Od września przyszłego roku nie będziemy prowadzić naboru dla gimnazjalistów - informuje Alicja Domozych, dyrektor Zespołu Kształcenia Podstawowego i Gimnazjalnego nr 4. Dyrektorka tłumaczy powody rewolucji. - W moim rejonie powinno być przyjętych 186 pięciolatków i 152 sześciolatków, musimy więc zrobić im miejsce i objąć szczególną opieką. Uczniowie gimnazjum to młodzież, która sama doskonale sobie poradzi z dotarciem nawet do oddalonej szkoły. Spora część z rejonu już dojeżdża i nie ma z tym problemu - wyjaśnia Domozych. - Sytuacja na południu Gdańska jest szczególnie trudna, bo dzieci jest strasznie dużo. Wszystkie szkoły są maksymalnie obłożone - ubolewa.
Gimnazjalistów o niczym jeszcze nie informowano. W tym tygodniu w szkole ma się odbyć spotkanie w tej sprawie dla rodziców.

Czytaj także:

Nabór do przedszkoli w Gdańsku
Żłobki mogą być tańsze
Hall: będzie możliwe zawieszenie zajęć na EURO 2012
Przez Euro 2012 do szkoły już w sierpniu?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto