Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gmina Rzeczenica. Straż Gminna zarabia na fotoradarze i będzie się rozrastać

Wojciech Piepiorka
Straż Gminna w Rzeczenicy ma za sobą 5 miesięcy pracy. Zarabia już na fotoradarze i ma na oku wiele innych spraw

Straż Gminna w Rzeczenicy ma za sobą 5 miesięcy pracy. Zarabia już na fotoradarze i ma na oku wiele innych spraw

WStrażnicy gmin-ni na brak pracy nie narzekają, toteż straż będzie się rozrastać. Dziś pracuje tam trzech strażników z komendantem oraz dwie pracownice administracyjne, a pomocną dłonią służą również stażyści. Pod koniec roku strażników ma być sześciu. Już zatrudniona została pierwsza kobieta, która jest przed szkoleniem, po którym będzie mogła założyć mundur. Kolejne dwa etaty strażników mają zostać obsadzone na przełomie roku.

- Nowi strażnicy są potrzebni, bo wysyłając kogoś w teren nie mam nikogo na miejscu w Rzeczenicy - mówi komendant Jacek Mroziewcz. - Tak mała liczba strażników po prostu utrudnia planowanie dyżurów zmianowych. Jest też sporo pracy. Z pomocą przychodzi nam policja, z którą raz-dwa razy w tygodniu prowadzimy dwuosobowe patrole.

Straż Gminna robi co może by nie była kojarzona tylko z fotoradarem. Strażnicy zajmują się też sprawdzaniem, czy wszyscy mieszkańcy mają pojemniki na śmieci, czy mają ponumerowane posesje, a rowerzystom, przechodniom i dzieciom rozdają ostatnio odblaskowe kamizelki, które straż otrzymała w prezencie od... jednego z kierowców ukaranego mandatem.

Fotoradar nie daje jednak o sobie zapomnieć. Choć przez ostatnie dwa tygodnie nie był wystawiany na drogi prawie wcale, to region obiegła już wieść, że od początku maja zarobił pierwszy milion złotych. Na tyle opiewają mandaty, które udało już się ściągnąć. Nałożono bowiem 7,5 tys. mandatów na łączną kwotę 1,4 mln zł. Urządzenie zakupione za 130 tys. zł zwróciło się więc błyskawicznie. - Fotoradar ustawiamy średnio na trzy-cztery dni w tygodniu, przede wszystkim w weekendy, na około pięć godzin dziennie - mówi komendant Mroziewicz.- Nastawiamy się na piratów drogowych.

Najczęściej urządzenie zwane przez kierowców złośliwie "śmietnikiem" staje w Rzeczenicy, a także w Gwieździnie, Brzeziu, Breńsku i Sporyszu. Zazwyczaj zdjęcia robi kierowcom przekraczającym dopuszczalną prędkość o 21 kilometrów na godzinę i więcej.

Pieniądze to rzecz wtórna
Wójt Lech Zwoliński - Fotoradar nie jest najistotniejszym elementem funkcjonowania naszej straży gminnej i nie chciałbym żeby była ona postrzegana tylko poprzez pracę z tym urządzeniem. Fotoradar generuje przychody, ale trzeba zaznaczyć, że ten milion złotych to nie jest czysty dochód gminy, bo ponieśliśmy też koszty na powołanie straży, jej wyposażenie, czy zakup fotoradaru. Poza tym straż ma dużo innych zadań jak choćby egzekwowanie posiadania przez mieszkańców pojemników na śmieci, czy problem wałęsających się psów. We wrześniu poleciłem nawet, aby w mniejszym stopniu zająć się fotoradarem, a więcej czasu poświęcić na działania w terenie. Cieszy nas, że fotoradar zarabia, ale jest to rzecz wtórna. Najważniejsze jest bezpieczeństwo na drogach, które moim zdaniem się polepszyło. Kierowcy wiedzą, że jest u nas forotadar i zwalniają, gdzie trzeba.

156
tyle km/h jechał rekordzista namierzony przez radar w Brzeziu, gdzie obowiązuje ograniczenie do 50 km/h

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Gmina Rzeczenica. Straż Gminna zarabia na fotoradarze i będzie się rozrastać - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto