Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Hełm SS-mana obok polskiej porcelany

Aneta Niezgoda
Aneta Niezgoda
Pomysłodawcy strefy historycznej nie boją się kontrowersji. Zwiedzający od 27 czerwca zobaczą nie tylko przedmioty codziennego użytku gdańskich mieszczan, ale również eksponaty, które przypomną, że Gdańsk nie zawsze był polskim miastem.

- Chcemy pokazać, że Gdańsk był miastem międzynarodowym - mówi Piotr Mazurek z Towarzystwa Przyjaciół Gdańska, które jest pomysłodawcą Strefy Historycznej Wolnego Miasta Gdańska. - Czy to się komuś podoba czy nie, uważamy, że należy mówić o całej historii miasta, a nie omijać niewygodne tematy. Pokazywanie tylko polskich eksponatów nie miałoby sensu - dodaje.

Nawet spłuczka jest przedwojenna

Ze względu na małą powierzchnię i względy proceduralne miejsca nie można nazwać muzeum. Mimo to, strefa może przyciągnąć nie tylko miłośników historii Gdańska, ale zwykłych mieszkańców.

Pomysłodawcy stworzyli wystawę, która przypomina mieszkanie w okresie międzywojennym. Odnajdziemy tam przedmioty codziennego użytku, dokumenty, meble. Zadbano o najdrobniejsze szczegóły - zamontowano nawet oryginalną spłuczkę z tamtych czasów, której poszukiwania trwały ponad pół roku.

Nie mogło także zabraknąć opakowań gdańskich specjałów z tamtego okresu: słodyczy firmy Anglas, wyrobów Oetkera, alkoholi m. in. Goldwasser, Mahandel. W "muzeum" jedno pomieszczenie zajmuje przedwojenny kantor, w którym z kolei można zobaczyć ówczesny kalkulator, czyli maszynę liczącą "Abakus".

Skomplikowana przeszłość

Wystawa w Strefie Wolnego Miasta ma pokazać tożsamość miasta, ze wszystkimi jej pozytywnymi, ale i negatywnymi elementami. Kontrowersje może budzić umieszczenie na wystawie niemieckich mundurów i hełmu SS.

- Taka była tamtejsza rzeczywistość. Nie możemy o niej zapominać. Ja jestem dumny z tego miasta, że umiała wykorzystać swój potencjał. W tym kulturowym i narodowym tyglu ludzie umieli się porozumieć. Niestety z czasem Niemcy zmienili tę sytuację, ale to też należy pokazać - mówi MM-ce Piotr Mazurek.

Edukacja przez zabawę

Przygotowano również  prezentacje multimedialne. Prezentowane będą stare filmy dokumentalne pokazujące Gdańsk, odtwarzany będzie też oryginalny hymn Wolnego Miasta Gdańska z lat 30. "Für Danzig" autorstwa Paula Enderlinga.

Większość eksponatów pochodzi z kolekcji Towarzystwa Przyjaciół Gdańska, ale część z nich jest własnością osób prywatnych. Poszukiwania trwały kilka miesięcy, ale jak przyznaje Piotr Mazurek, było warto.

- Naszej organizacji bardzo zależało, aby to miejsce było autentyczne, ale nie nudne. Dlatego pokazywać będziemy różne filmy, nagrania. Mamy także przygotowane prezentacje multimedialne. Chcemy zachęcić szczególnie młode osoby do zainteresowania się historią swojego miasta - twierdzi.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto