Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Inwestycje mieszkaniowe w Gdańsku. Czy deweloperzy inwestycjami sparaliżują komunikacyjnie Gdańsk?

Maciej Pietrzak
Mieszkańcy Siedlec, ale i sąsiednich dzielnic na Górnym Tarasie codziennie przemieszczający się ulicami Powstańców Warszawskich i Kartuską, obawiają się, że powstanie dwóch nowych osiedli mieszkaniowych przy istniejącej infrastrukturze komunikacyjnej spowoduje paraliż tego rejonu.

Gdański magistrat sprzedał niedawno deweloperowi Euro Styl działkę przy ul. Powstańców Warszawskich w dzielnicy Siedlce. Teraz ruszyła licytacja kolejnej, znajdującej się w pobliżu - przy ul. Legnickiej. Mieszkający tu od lat obawiają się, że po powstaniu nowych osiedli dzielnica zostanie sparaliżowana komunikacyjnie.

Pod koniec września Euro Styl wylicytował za ponad 70 milionów złotych działkę o powierzchni 42 tys. m kw. przy ul. Powstańców Warszawskich. Całą zainkasowaną kwotę władze Gdańska przeznaczą na trwającą już budowę Centrum Edukacji Jabłoniowa.

Niegdyś na tej działce mieścił się Zespół Szkół Budowlano-Architektonicznych, obecnie znajdują się tu głównie budynki, w których działają oddziały różnych miejskich instytucji. Plan zagospodarowania przestrzennego w tym miejscu dopuszcza zabudowę mieszkaniową i usługową o zmiennej wysokości wynoszącej od 14-16 do 24-25 metrów.

Szczegóły planowanego w tym miejscu osiedla mieszkaniowego nowy nabywca ma przedstawić w przyszłym roku.

Inwestycje mieszkaniowe w Gdańsku. Kto kupi drugą z działek?

Czy Euro Styl zostanie właścicielem także mniejszej (15,8 tys. m kw.) działki przy ul. Legnickiej? Na to pytanie odpowiedź poznamy 28 listopada, wówczas zaplanowano licytację. Na tej dotyczącej działki przy Powstańców Warszawskich poza przedstawicielami firmy Euro Styl nie pojawiła się żadna konkurencja. Cena wywoławcza działki przy Legnickiej wynosi 19,5 mln zł. Zgodnie z zapisami planu zagospodarowania, mogą na niej powstać budynki mieszkalne o maksymalnej wysokości 14 metrów. Obecnie na omawianej działce stoją trzy budynki jednorodzinne oraz kilkadziesiąt rozpadających się obiektów gospodarczych. Pod adresem 42B zameldowane są dwie osoby - trwa postępowanie o ich wymeldowanie, a budynek nr 42A jest zasiedlony przez byłego dzierżawcę. Miasto wystąpiło na drogę sądową o wydanie tej nieruchomości.

Inwestycje mieszkaniowe w Gdańsku. Mieszkańcy i politycy: znów bloki przed drogami

Mieszkańcy Siedlec, ale i sąsiednich dzielnic na Górnym Tarasie codziennie przemieszczający się ulicami Powstańców Warszawskich i Kartuską, obawiają się, że powstanie dwóch nowych osiedli mieszkaniowych przy istniejącej infrastrukturze komunikacyjnej spowoduje paraliż tego rejonu.

- Znowu wygląda na to, że władze Gdańska sprzedały deweloperowi atrakcyjny teren, nie myśląc o tym jak mieszkańcy przyszłych osiedli i ci którzy już tu żyją, będą się w przyszłości poruszać po dzielnicy - mówi pan Damian z ul. Kartuskiej.

Podobnego zdania są rywale prezydenta Pawła Adamowicza w nadchodzących wyborach.

- Siedlce są tak zlokalizowane, że to mieszkańcy innych dzielnic generują ruch na Siedlcach, a nie mieszkańcy Siedlec gdzie indziej. Jednocześnie nie ma tam miejsca na zupełnie nowe linie tramwajowe czy drogi. Największy problem może mieć ul. Dąbrowskiego, ze względu na brak wydzielonego pasa do lewoskrętu z Powstańców Warszawskich tam też będą tworzyć się zatory. To skrzyżowanie zresztą powinno doczekać się przebudowy i mamy nadzieję, ze zostanie ona zrealizowana w ramach powstających inwestycji - komentuje Karol Spieglanin, który miałby zostać wiceprezydentem Gdańska ds. przestrzennych w przypadku wyborczego zwycięstwa Jarosława Wałęsy.

Spieglanin dodaje też, że poza kwestią komunikacyjną kluczowym do rozwiązania problemem Siedlec jest sprawa mikroretencji. - Po każdej większej ulewie ulica Nowe Ogrody zmienia się w „Małą Wenecję - podkreśla.

Na tą sprawę zwraca uwagę także Kacper Płażyński, kandydat Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Gdańska.

- Widać, że administracja prezydenta Pawła Adamowicza bardzo śpieszy się z wyprzedażą miejskich gruntów przed końcem kadencji. Oczywiście tereny te nie powinny zostać ot tak sprzedane pod zabudowę mieszkaniową. Spowoduje to nie tylko paraliż komunikacyjny, ale przede wszystkim obszar ten z uwagi na uwarunkowania rzeźby terenu nie powinien podlegać intensywnej zabudowie. W innym wypadku kwestia zalewania tej części miasta, w tym Urzędu Miasta będzie się powtarzać jeszcze częściej - mówi Płażyński.

Zobacz też: Przegląd najważniejszych wydarzeń minionego tygodnia na Pomorzu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto